piątek, 12 stycznia 2024

Nordycki Atak Tytanów

 

Oparte na mandze anime Atak Tytanów (jap. 進撃の巨人, Shingeki no Kyojin, który to tytuł powinien być przetłumaczony jako Tytan Atakujący) jakiś czas temu dobiegło końca. Seria jest wielowątkowa, dojrzała i bardzo brutalna. W telewizyjnym wydaniu zyskała wspaniałą oprawę graficzną (przynajmniej do trzeciej serii) oraz muzyczną i mogę ją szczerze polecić. Poznając wykreowany przez Hajime Isayame świat można łatwo odnieść wrażenie iż inspirował się w wielu miejscach germańską kulturą (budownictwo, imiona i nazwiska postaci) oraz historią (postaci takie, jak dowódca wojskowy o imieniu Erwin, czy motyw podziału społeczeństwa poprzez budowanie getta). Można także odnieść wrażenie, iż nie pozostał obojętny na wpływy mitologii nordyckiej i to jest właśnie temat, który chcę dziś omówić, wskazując na potencjalne skandynawskie inspiracje przeniesione do serialu. Z góry ostrzegam, iż podobnie, jak było to w przypadku omawiania Gry o Tron George’a R. R. Martina, cały materiał będzie zawierał liczne spoilery ze wszystkich serii anime. Tak więc jeśli, drogi Czytelniku, nie poznałeś jeszcze tego pięknego, ale okrutnego świata, zachęcam pierw do przeczytania mangi lub obejrzenia anime.


  • Tytani – przez dłuższą część fabuły można ich uznać za głównych wrogów. Występują w najrozmaitszych wzorach i wielkościach – od kilkumetrowych, aż po osobnika, który osiągał ponad 300 metrów wysokości. Nie inaczej było w mitologii nordyckiej. Część olbrzymów mogła być wysokością zbliżona do ludzi, wszak Bogowie, którzy brali sobie za żony olbrzymki, nieraz potrafili wtapiać się w tłum, a ich małżonki dorównywały im wzrostem. Były też takie, których porzucone buty lub rękawiczki uchodziły za jaskinie, a największy z nich, praojciec wszystkich pozostałych, Ymir, przekraczał wszystkie rozmiary. Po zabiciu go Odyn Wili oraz We uczynili z jego czaski sklepienie niebieskie. Wśród tytanów z anime było dziewięć rozumnych przedstawicieli. Sama liczba jest istotna w skandynawskich wierzeniach, nie skłamię, jeśli powiem, że przewija się najczęściej. Yggdrasil łączył dziewięć światów, dziewięć dni i dziewięć nocy Odyn wisiał przybity do świętego drzewa, po zabiciu Jormuganda Thor zrobił jeszcze tylko dziewięć kroków, nim padł martwy od jego jadu… Przykłady można by mnożyć bardzo długo.

  •     Mury – tak samo jak ludzkość Paradis schroniła się za trzema Murami przed tytanami, tak, Asowie otoczyli swój świat murem by chronić go przed olbrzymami. Inny mur postawiono u zarania dziejów, z rzęs Ymira, by chronić również Midgard przed lodowymi Jotunami.

  •     W drugiej serii anime (a w mandze w rozdziale 38) pojawia się stary zamek Utgard, w którym bohaterom przyjdzie się mierzyć z tytanami. To także miejsce, gdzie dowiadujemy się o tożsamości jednej z postaci, iż nie jest osobą, za którą się podaje. Podobny motyw opisany został w nordyckich wierzeniach, gdzie w zamku Utgard Thor oraz Loki zmierzyli się z przeciwnikami, którzy udawali kogoś innego – nad wyraz ciężki kot okazał się Jormugandem, olbrzym Logi personifikacją ognia, a pewna silna staruszka uosobieniem Starości (lub Śmierci wedle innej wersji).


  • Jedna z bohaterek nosi imię Ymir. W miarę rozwoju fabuły dowiadujemy się, iż Ymir była także jej odległym przodkiem, który jako pierwszy posiadł moc tytanów. Wspomniany już wcześniej Ymir z mitologii nordyckiej to pierwszy spośród lodowych olbrzymów – zginął u zarania dziejów, ale jego potomstwo stanowiło zagrożenie dla ludzi i Bogów przez kolejne tysiąclecia. Ta sama oś towarzyszy najdłuższemu chronologicznie wątkowi w mandze i anime.

  • Losy wszystkich potomków Ymir z Ataku Tytanów są połączone w punkcje zwanym koordynatem, który rozgałęzia się niczym olbrzymie drzewo światła. Wszystkie światy i stworzenia w mitologii nordyckiej żyją połączone gałęziami i korzeniami Yggdrasilu, Wielkiego Jesionu, który skiełkował u zarania dziejów i który załamie się u kresu czasu.

  • Odyn może być uznawany za tego z Bogów, który w celu zyskania władzy oraz wiedzy nie powstrzymuje się, by dokonać poświęceń. By poznać sekrety Yggdrasilu przybija się lub wedle innej wersji wiesza (a jeszcze wedle innej zrobił i o to, i to na raz) do pnia Świętego Jesionu. Następnie, by zyskać wiedzę Mimira, wydłubuje sobie oko i wrzuca do jego źródła. Podobną drogę przechodzi Eren Jaeger. Wielokrotnie w dziki sposób okalecza się, gryząc w dłonie, by uwolnić swoją moc. By poznać zewnętrzny świat, a dokładnie państwo Mare, wydłubuje sobie oko. Sam Eren też został przebity, chociażby podczas walki w dystrykcie Stohess. Tak samo jak Odyn walczył oraz zawierał sojusze z olbrzymami, tak Eren jest ich największym wrogiem… A jednocześnie osobą, przez którą wyrządziły największe zniszczenia na świecie. Jego odcięta głowa z kolei może być podobna do głowy Mimira, która również zdekapitowana posiadała ciągle wielką wiedzę. W mitologii nordyckiej to, co przepowiedziały Volvy, jest już znane, chociaż dopiero się stanie. Podobnie we wspomnieniach Erena, tych z przeszłości i przyszłości, różne wydarzenia mieszają się ze sobą przez 2000 lat.

  • Przedostatnim porównaniem jest historia pierwszej Ymir, Pramatki. Hajime Isayama wzorował oddziały króla Fritza na stereotypowym wyobrażeniu wikingów, z włóczniami, tarczami, a przede wszystkim w hełmach z rogami. Jego nacja to armia najeźdźców, która nie stroniła od brania niewolników, podobnie, jak czynili to wikingowie w IX oraz X wieku.

  • Ostatnie, dziewiąte, a jakże porównanie to Dudnienie oraz Ragnarök. Podczas nordyckiego Zmierzchu Bogów wielka armia olbrzymów ruszy na Midgard oraz Asgard, paląc wszystko po drodze, a ocaleje tylko garstka Asów oraz para ludzi. W Ataku Tytanów, kiedy zaczyna się Dudnienie, ginie 80% populacji świata, a sama ziemia staje w ogniu, po przejściu kolosalnych Tytanów, od których bije żar, niczym od ognistych olbrzymów z Muspelheimu. Świat po Dudnieniu tak samo się odrodzi, jak wzgórze Gimle w Asgardzie.

Przedstawiłem dziś dziewięć najbardziej uderzających podobieństwo między Atakiem Tytanów, a mitologią nordycką. Między wierszami można znaleźć i więcej podobieństw, także do innych wierzeń. Być może temat rozwinę kiedyś o drugi artykuł.

Na sam koniec chciałbym tradycyjnie zachęcić do polubienia profilu na Facebooku, a także do udostępniania moich artykułów, bym mógł dotrzeć do szerszego grona Czytelników. A jeśli jesteś w stanie wesprzeć mnie finansowo, zapraszam na moją stronę na Patronite i dołączenia do grona Patronów, wzorem Piotra Brachowicza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz