piątek, 29 stycznia 2021

Mojry - Parki

 

Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Moirai,
data odczytu: 29.01.2021

O losie wikingów decydowały trzy Norny. Życiem Słowian kierowały trzy Rodzanice, których opis jest lustrzano podobny do nordyckich bogiń. Nie były to jednak jedyne nacje, które wierzyły w trzy istoty tworzące przeznaczenie. Starożytni Grecy mieli również ich odpowiednik – Mojry.

Przypuszczam, iż większość z Was spotkała się już z opisem Mojr, bowiem Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian Jana Parandowskiego jest szkolną lekturą, w przeciwieństwie do jakiejkolwiek książki o tematyce słowiańskich wierzeń. Przypomnijmy sobie więc kilka faktów o Mojrach. Po dwóch poprzednich tematach nie będzie chyba zaskoczenie, że były trzy bóstwa przeznaczenia o imionach Clotho (gr. Prządka), Lachesis (gr. Udzielająca) i Atropos (gr. Nieodwracalna). Ich odpowiednikiem u Rzymian były Parki – odpowiednio Nona (łac. Dziewiąta, jako że była patronką kobiet w dziewiątym miesiącu ciąży), Decima (łac. Dziesiąta, ponieważ była patronką porodu, który następował po dziewiątym miesiącu ciąży) i Morta (imię tej nie pochodzi od żadnego liczebnika – oznacza Umarłą). Niektórzy uważali, że były córkami Zeusa, władcy bogów oraz Temidy, bogini sprawiedliwości. Inna wersja podaje, iż są córkami Nyks, bogini nocy.

Każda z trzech bogiń pełniła inną funkcję, co bardzo mocno upodabnia je do słowiańskich Rodzanic. Najmłodsza Kloto, przędła nić życia każdej istoty. Lachesis decydowała, jaka ta nić będzie – czy prosta i szczęśliwa, czy też może zasupłana i pełna udręki. Z kolei najstarsza z sióstr, Atropos przecinała ją, wyznaczając moment śmierci człowieka. Te same funkcje pełniły Parki. Podobieństwo do słowiańskich i nordyckich wierzeń znaleźć można również w mocy Mojr. To, co przeznaczyły ludziom jest nieodwracalne i nawet bogowie nie mogli ingerować w zmianę losu. Jednak również Grecy wierzyli, że można było wpłynąć na decyzję Mojr o losie człowieka, obdarowując je odpowiednio przed narodzinami dziecka. By zapewnić przyszłemu dziecku jak najlepszy los panny młode obcinały rytualnie kosmyki swoich włosów i składały je w ofierze Mojrom. W przeciwieństwie do swoich północnych odpowiedników greckie boginie miały swoje świątynie, w których również składano im ofiary.

Źródło: http://moirailegal.ae/,
data odczytu: 29.01.2020

Podsumowując fakty z ostatnich tematów możemy stwierdzić, że od Grecji na południu kontynentu, przez Słowiańszczyznę aż po mroźną Skandynawię dawne ludy europejskie wierzyły w trzy boginie przeznaczenia. Zawsze były to kobiece bóstwa, najczęściej w różnym wieku. Atrybutami wszystkich były nici, krosna, wrzeciona, igły. Najmłodsza tworzyła nić życia, druga ją kształtowała, a trzecia przecinała i decydowała o śmierci. Ludzie starali się je przekupić darami, by zapewnić przychodzącemu na świat dziecku lepszy los. Jednak kiedy przeznaczenie zostało już określone, nie było od niego odwrotu.

Przechodząc do podsumowania można wysnuć tezę, iż wszystkie trzy odpowiedniki bóstw losu mają wspólne korzenie i pochodzą z praindoeuropejskich wierzeń, z których wyewoluowały późniejsze mitologie – grecka, rzymska, słowiańska i nordycka. Na moim blogu nie raz przytaczałem podobieństwa między wierzeniami różnych ludów. Dziś mogę już otwarcie powiedzieć, że różne mity to tak naprawdę lokalne wersje tych samych, przedwiecznych historii. W przyszłości będziemy tropić i omawiać sobie kolejne podobieństwa, kolejne wspólne elementy jednej wielkiej starożytnej układanki, jaką są wszystkie mitologie świata.

piątek, 15 stycznia 2021

Rodzanice

 

Źródło:https://slowianowierstwo.wordpress.com/2015/01/14/rodzanice/,
data odczytu: 17.01.2020

Ostatnim razem omówiliśmy sobie Norny, nordyckie boginie przeznaczenia. Wikingowie byli fatalistami – wierzyli, że to co im pisane, jest nieuchronne. Pogląd ten był również obecny w innych kulturach, także wśród naszych przodków. Słowianie bowiem mieli swój własny odpowiednik Norn – Rodzanice.

Były trzy główne Rodzanice, chociaż niektóre źródła wymieniają również inną liczbę – od jednej aż po dziewięć. Ich zadaniem było przędzenie nici ludzkiego życia – im dłuższa nić, tym dłuższe życie człeka. Tak więc zarówno ich liczba, jak i sposób kształtowania losu śmiertelników odpowiada wyobrażeniu nordyckich Norn. Wyobrażono sobie je różnie – od młodych niewiast po dobroduszne staruszki. Czasami każda z nich była w innym wieku; jedna to młoda dziewczyna, druga to dojrzała kobieta, trzecia to sędziwa matrona. Również i ten aspekt jest lustrzano podobny do Norn, wśród których każda wedle wieku zajmowała się innym aspektem czasu - Urðr była odpowiedzialna za przeszłość, Verðandi za teraźniejszość, a Skuld za przyszłość. Trzy rodzanice nosiły szaty w różnych kolorach – dwie najmłodsze miały czerwone i niebieskie odzienie, a więc wyraźne i żywe kolory młodości, natomiast najstarsza zawsze pojawiała się w bieli, która w zamierzchłych czasach była kolorem starości i śmierci. Mogły też pełnić różne role przy wyznaczaniu długości i poziomu życia nowonarodzonego dziecka. Pierwsza z nich przygotowywała nić, druga mówiła, jak ta nić życia ma przebiegać, a trzecia przecinała ją, wyznaczając kres ziemskiej egzystencji.

Wśród południowych Słowian zwane były także Sudiczkami, od słowa sud czyli sąd. Polskie miano ma tą samą etymologię co słowo rodzić, gdyż pojawiały się trzy noce po narodzinach dziecka (wedle innych wersji mogła to być pierwsza, siódma albo dziesiąta noc po przyjściu na świat) i sądziły, jaki los będzie mu pisany. Ponadto Rodzanicom były poświęcane włosy ścięte podczas postrzyżyn, czyli rytualnego ostrzyżenia dziecka, które kończyło siódmy rok życia[1].

Źródło: https://bogowieslowianscy.pl/rodzanice/,
data odczytu: 13.01.2021

By ubłagać Rodzanice o lepszy los dla potomka zostawiano im ofiarny posiłek. Posiłek był bardziej obfity niż owsianka, którą przygotowywali wikingowie, bowiem mógł to być chleb, mięso, sól, miód, wino, ser, kasza, zioła a także przedmioty codziennego użytku takie jak nici czy chustki.

W XIII wieku Rudolf, mnich z Zakonu Cystersów, opisał różne wierzenia słowiańskie, które pomimo chrystianizacji przetrwały do jego czasów. Opisał między innymi Rodzanice[2]:

[Słowianie] składają ofiary owym trzem siostrom, które poganie nazywają Clotho, Lachesis i Atropos, aby im użyczały bogactwa.

Przytoczone przez zakonnika imiona nie brzmią słowiańsko. Warto jednak zaznaczyć, że Rudolf, jako piśmienny chrześcijanin, musiał znać starożytne źródła. Dlatego przypisał Rodzanicom imiona Mojr z mitologii greckiej, które są im podobne tak samo, jak nordyckie Norny… I to właśnie o Mojrach opowiemy sobie następnym razem, a jednocześnie porównamy i podsumujemy wszystkie trzy wersje bogiń przeznaczenia.


[1] Już po publikacji artykułu dwie czytelniczki zwróciły mi uwagę, iż nawet pod koniec XX wieku ciągle istniał zwyczaj zachowywania na piątkę pierwszego pukla ściętych włosów - być może był to nikły ślad po przedchrześcijańskich wierzeniach.

[2] Bestiariusz Słowiański, Paweł Zych, Witold Vargas, Wydawnictwo BOSZ, Olszanica 2016, s. 154.


piątek, 1 stycznia 2021

Norny

 

Źródło: https://www.maier-files.com/the-norns-in-old-norse-mythology/,
data odczytu: 31.12.2020

Ludzkość od zawsze zadawała sobie pytanie, czy sama decyduje o swoim istnieniu, czy może jej los jest z góry przesądzony. W zależności  od religii człowiek albo miał własną wolę, albo jego życiem kierowało przeznaczenie. U wikingów wszystko zostało przesądzone już u zarania dziejów – nawet los bogów i koniec świata. O losie śmiertelników w Skandynawii decydowały Norny – boginie przeznaczenia.

Siedziba Norn znajdowała się w pobliżu największego z korzeni Yggdrasila – drzewa świata. Z imienia wymieniane są trzy dziewice, które prawdopodobnie były olbrzymkami. Powszechnie się przyjmuje, iż Urðr była odpowiedzialna za przeszłość, Verðandi za teraźniejszość, a Skuld za przyszłość. Jednym z obowiązków trzech bogiń było podlewanie Wielkiego Jesionu wodą z Urðarbrunnr (nord. Źródło Urðr), by zapobiec jego uschnięciu. Woda w źródle jest tak czysta i święta, że każdy włożony do niej przedmiot staje się śnieżnobiały, niezależnie jak ciemną barwę miał wcześniej. Rośliny wokół tego miejsca są wiecznie zielone, a po tafli pływają dwa białe łabędzie, od których mają pochodzić wszystkie ptaki tej rasy żyjące w Midgardzie. Jednak to nie prace ogrodnicze przy Yggdrasilu są głównym zajęciem Norn. Trzy boginie decydują o losie każdego człowieka. Towarzyszyły każdemu od jego narodzin do chwili śmierci. Decydowały, co spotka człeka, przędąc nić jego życia – kiedy przecinały nić, kończyły egzystencję danej osoby i odsyłały ją do zaświatów. Od wyznaczonego przez Norny losu nie dało się uciec ani go zmienić.

Snorri Sturluson wspominał, iż istniało więcej Norn – decydowały o żywotach także innych istot – elfów, olbrzymów a nawet bogów. Przykładowo, boginie odpowiadają za los krasnoludów zwane są w Eddzie Starszej Córami Dvalina. Istniało przekonanie, że nici przeznaczenia były tkane w zależności od osobowości danej Norny. Jeśli dana bogini była dobra o łagodnym usposobieniu, zapewniała długie i spokojne życie człowiekowi, za którego los odpowiadała. Natomiast złe i złośliwe Norny lubiły wplatać w ludzką egzystencję ból, choroby i problemy. Istnieje dużo podobieństwo bogiń przeznaczenia do wojowniczych Walkirii, których starsze wyobrażenia przedstawiały niczym demony śmierci. Przędły nici z ludzkich jelit, na krosnach zbudowanych z czaszek i kości. Nornom, nad ich źródłem towarzyszyły dwa łabędzie, natomiast Walkiriom przypisywano możliwość przemiany właśnie w te ptaki. Z czasem jednak wizerunek Walkirii jako tkaczek uległ zmianie, a boskie wojowniczki stały się jeźdźcami przemierzającymi pobojowiska i zabierającymi dusze poległych w zaświaty. Norny natomiast pozostały przy Urðarbrunnr, zsyłając na ludzi szczęśliwe chwile i tragedie.

Źródło: https://www.redbubble.com/i/ipad-skin/The-Norns-by-Ania-Art/36591660.MHP6F,
data odczytu: 31.12.2020

Wiara w boginie przeznaczenia przetrwała chrystianizację krajów nordyckich. W norweskiej miejscowości Borgund, w kościele klepkowym, zachował się zapis runiczny o treści:

 Þórir reist rúnar þessar þann Ólausmessaptan, [e]r han fór hér um. Bæði gerðu Nornir vel ok illa, mikla mœði. skôpuðu þær mér.

A w tłumaczeniu:

Þórir wyrył te runy w wigilię mszy [w dzień świętego] Olausa (Olafa), kiedy przechodził obok. Norny odmierzają dobro i zło. Mi dały wielką udrękę.

Co ciekawe, to nie jedyne powiązanie Norn z chrześcijańską wiarą. Również sam Snorri Sturluson, powołując się na X-wiecznego skalda, Eilífra Goðrúnarsona, pisał[1]:

Hafreiðar var hlœðir hlunns í skírnar brunni Hvíta-Krists sá er hæsta hoddsviptir fekk giptu.

Setbergs—kveða sitja suðr at Urðar brunni— svá hefir ramr konungr remðan Róms banda sik lǫndum.

Hvernig skal Krist kenna? Svá at kalla hann skapara himins ok jarða‹r›, engla ok sólar, stýranda heimsins ok himinríkis ok engla, konung himna ok sólar ok engla ok Jórsala ok Jórdánar ok Griklands, ráðandi postola ok heilagra manna. Forn skáld hafa kent hann við Urðar brunn ok Róm, sem kvað Eilífr Guðrúnarson:

 […]

Máttr er munka dróttins mestr; aflar guð flestu. Kristr skóp ríkr ok reisti Rúms hǫll verǫld alla.

Oraz w tłumaczeniu:

Pstrągi morskie (kenning określający wikingów) ochrzczono w studniach, oświecono najwyższą łaską Chrystusa Białego.

Tron Jego znajduje się na południe od Źródła Urðr. Tak swe rządy Król Krainy Rzymu potwierdził w górskich krainach bogów-olbrzymów.

Jak należy postrzegać Chrystusa? A więc Stwórca Nieba i Ziemi, Aniołów i Słońca, Władcą Świata i Królestwa Niebieskiego, Jerozolimy, Jordanii i Grecji, Nauczycielem Apostołów i Świętych. Starożytni skaldowie pisali o Nim przy metaforach Studni Urðr i Rzymu, jak śpiewał Eilífr Goðrúnarson:

[…]

Król Mnichów jest największy, najpotężniejszy, bowiem Bóg rządzi wszystkim. Moc Chrystusa odmieniła ziemię i uczyniła Rzym na całym świecie.

Pomimo iż Norny były boskimi istotami, nie zachowało się żadne świadectwo mówiące o czczeniu ich czy modleniu się do nich. Być może wikingowie, pewni swojego nieodwracalnego przeznaczenia, nie widzieli sensu w rytuałach poświęconych kapryśnym bóstwom losu. Jedynym wyjątkiem była ofiara przyrządzana dla Norn w momencie narodzin dziecka, nazywana nornagrautr (nord. Owsianką Norn)[2]. Po tym, jak boginie utkały nić przeznaczenia dla noworodka, nie było już sensu niczym ich przekupywać, bowiem przeznaczenia nie było się w stanie zmienić.

Współcześnie w Skandynawii ciągle można spotkać Norny. Odmiana storczyków, o łacińskiej nazwie calypso bul bosa, która występuje w między innymi w Norwegii oraz Szwecji, jest nazywana potocznie Norne.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Calypso_bulbosa,
data odczytu: 31.12.2020

Poznając bliżej postaci Norn można ulec wrażeniu, iż gdzieś spotkaliśmy się już z podobnymi istotami. Nie da się ukryć porównania do szekspirowskiego Makbeta i trzech czarownic, które przepowiadały przyszłość i los głównego bohatera. Ale czy tylko? Za dwa tygodnie omówimy sobie inne, podobne bóstwa, tym razem z naszych słowiańskich stron.


[1] Skaldskaparmál, Snorri Sturluson, strofy 267-269.

[2] Food Culture In Scandinavia, Henry Notaker, Greenwood, 2008, s. 23.