piątek, 26 czerwca 2020

Maskonury zwyczajne - Morskie Papugi

Maskonur wychodzący z norki
Zdjęcie nadesłane od przyjaciela


Kiedy w 2017 roku odwiedziłem wyspę Skellig Michael, ten samotny ląd na oceanie, oraz znajdujący się na nim klasztor, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Dzień wcześniej w miejscowości Portmagee widziałem wiele lokalnych pamiątek. Część z nich przedstawiała nietypowe ptaki – maskonury. Jednak dopiero kiedy odwiedziłem wyspę, mogłem przekonać się na własne oczy, jak ciekawe to zwierzęta.

Maskonury należąc do rodziny alk, a konkretnie do rodzaju Fratercula. Nazwa może wydawać się znajoma, ponieważ Frater to określenie Brata Zakonnego/Mnicha. Może to nawiązywać do pustelniczego życia maskonurów na skalistych wyspach (jak na klasztornej wyspie Skellig Michael) albo do ich czarno-białego upierzenia, które przypominało komuś żyjącemu w średniowieczu habity mnichów. Do rodzaju należą trzy gatunki; maskonur zwyczajny (łac. fratercula arctica), maskonur złotoczuby (łac. fratercula cirrhata) oraz maskonur pacyficzny (łac. fratercula corniculata). Na naszym kontynencie występuje tylko pierwszy, pozostałe dwa zamieszkują północne wybrzeża Pacyfiku. Maskonura zwyczajnego można spotkać również na Grenlandii oraz w Amerycne Północnej. Część populacji migruje na zimę na południe – wtedy te ptaki wędrują także do Polski (zachodnie wybrzeże Bałtyku) a niektóre docierają nawet na Wyspy Kanaryjskie. W Polsce znajdują się pod ścisła ochroną.

Odpoczynek
Zdjęcie nadesłane od przyjaciela

Jeśli chodzi o ich wygląd - są to małe ptaki, o długości ciała ok. 30 cm i rozpiętości skrzydeł 50-60 cm. Ich waga, w zależności od miejsca występowania, mieści się w przedziale 300-600 g. Zauważono, że najcięższe maskonury żyją na Islandii. Zarówno samce jak i samce są tak samo ubarwione i ciężko je rozróżnić. Pomarańczowe łapki posiadają błony, pomocne przy pływaniu. Czarny grzbiet i skrzydła kontrastują z białym brzuchem. Oko otoczone jest charakterystyczną linią, która sprawia wrażenie posiadania przez zwierzaki długich rzęs. Najbardziej charakterystyczną cechą tych ptaków jest jednak ich wielokolorowy, pasiasty dziób przechodzący w żółtą narośl u swojej nasady. To właśnie przez te barwy maskonury nazywane są także Morskimi Papugami lub Klaunami Morza. Kolory dzioba stają się bardziej żywe w okresie godowym.

Dzikie maskonury dożywają 20-25 lat, chociaż rekordzista osiągnął imponujący wiek aż 36 wiosen! Skończywszy 3 rok życia dobierają sobie partnerów, z którymi wiążą się na całe życie. Stałym elementem ich zalotów jest stawanie naprzeciw partnera i kiwanie głową na boki oraz wspólne żywiołowe ocieranie się dziobami, podczas którego wydają z siebie gardłowe gruchanie. Wiosną poszukują dogodnych miejsc na gniazdo na skalistych wybrzeżach lub na wyspach. Izolacja, jaką dają wyspy, zapewnia bezpieczeństwo przed licznymi lądowymi drapieżnikami. Nie wiją jednak gniazd, jak większość ptaków, ale wykopują długie norki, sięgające od 1 do 2 metrów pod ziemię. Mogą wykorzystywać już istniejące jamy, także te należące do innych zwierząt, lub naturalne szczeliny skalne. Samica składa jedno jajo podczas lęgu, które następnie doglądane jest przez obu rodziców. Jajo jest białe, czasami zabarwione ciemniejszymi plamkami. Co również charakterystyczne dla maskonurów, to fakt, iż jajka nie są wysiadywane. Rodzic leży w podziemnym gnieździe obok jaja, które przykrywa skrzydłem. Po niecałych sześciu tygodniach wykluwa się młode, które nazywane jest na Wyspach Brytyjskich pieszczotliwie puffling (maskonur po angielsku to puffin). Pisklę przypomina ciemnego kurczaka z białym brzuszkiem. Przez kolejne sześć tygodni jest karmione przez obydwoje rodziców. Z początku ryby podawane są prosto do dzioba malucha, a następnie upuszczane na ziemię, by samo nauczyło się jeść. Nauka chodzenia i podnoszenia drobnych kamyków (co okaże się przydatne w dorosły życiu) rozpoczyna się już w norce. Dorastając, jego upierzenie przechodzi od biało-szarych barw do kolorów charakterystycznych dla dorosłego osobnika. Następnie młode opuszcza gniazdo i zdarza się, że kolejne lata nieprzerwanie spędza na otwartym morzu. Pierwsze wyjście z domu ma miejsce najczęściej w nocy, kiedy inne drapieżne ptaki nie polują. Młody i samodzielny maskonur zarówno żeruje jak i śpi na falach oceanu. Ciemne upierzenie pozwala wtopić mu się w kolor głębin morskich, zapobiegając wypatrzeniu przez o wiele większe mewy, podczas gdy biały brzuch od spodu jest mniej widoczny dla drapieżnych ryb i fok. Tym sposobem maskuje się na otwartym morzu zarówno od góry, jak i od dołu (podobne biało-czarne ubarwienie u pingwinów służy temu samemu celowi).

Ciekawski i przyjazny maskonur
Zbiory własne

Maskonury polują głównie na oceaniczne ryby. Są zarówno świetnymi lotnikami jak i nurkami. W pościgu za zdobyczą potrafią zejść na głębokość 60 metrów pod powierzchnią wody! Pływając posługują się zarówno swoimi błoniastymi łapkami, jak i skrzydłami. W powietrzu rozwijają prędkość do 88 km/h. Ich lot jest charakterystyczny, ponieważ w przeciwieństwie do większości ptaków często nie podkurczają swoich łapek. Podczas polowania, gdy schwytają rybę, przytrzymują ją językiem oraz ząbkami, pozostawiając dziób otwarty, by móc dalej polować. Jednorazowo potrafią złapać, przytrzymać i przenieść od kilku do nawet dziesięciu ryb. Ponieważ są ptakami morskimi, mają dużą styczność z solą, której nadmiar usuwany jest z ciała poprzez gruczoły solne znajdujące w okolicy nozdrzy. Jako jedyne spośród morskich ptaków używają prowizorycznych narzędzi, mianowicie patyków, do drapania się po grzbiecie.

W naturalnym środowisku głównym zagrożeniem dla maskonurów są o wiele większe mewy, które potrafią upolować je nawet w locie. Należy także zaznaczyć, że jako ptaki przebywające dużo na lądzie i budujące podziemne gniazda, są narażone na ugryzienia kleszczy i pcheł. Niektóre osobniki żyją z kilkudziesięcioma wgryzionymi w siebie insektami. Sporym zagrożeniem jest również człowiek, który poluje na same ptaki, jak również na ryby, czyli ich główny pokarm, a także zatruwa ich środowisko. Polowania maskonurów doprowadziły do prawie całkowitego wytępienia tych ptaków na Islandii na przełomie XIX i XX wieku. Jednak wprowadzony później 30-letni okres ochronny i regulacje łowieckie pozwoliły kolonii odtworzyć się. Dziś Islandia to największa siedziba morskich papug. Niestety w innych częściach świata sytuacja nie wygląda tak dobrze i wiele kolonii pomniejsza się. Szacuje się, że w drugiej połowie XXI całkowita populacja maskonurów arktycznych może spaść o połowę. 

Jedna z norweskich ras psów nazywa się Norsk Lundehund. Wyhodowano go specjalnie do polowania na maskonury w ich norach oraz na te, które po opuszczeniu gniazda nie zdążyły jeszcze dobiec do wody. Sama ich nazwa oznacza w wolnym tłumaczeniu Norweski Pies na Maskonury.

Bezpieczna kolonia
Zbiory własne

Zatruwanie środowiska przez człowieka również wpływa na ptaki, które zimują na otwartym morzu. Wycieki ropy, w którym mogą być skąpane maskonury, obniżają ich odporność na temperaturę, co wpływa na ich wytrzymałość. Należy także pamiętać, że lepka ciecz skleja piórka, co utrudnia lot i pływanie. Nie można również zapomnieć o wpływie zanieczyszczenia na ich pokarm oraz spowodowanych tym czynnikiem zatruciach pokarmowych. Katastrofa tankowca Torrey Canyon w 1967 roku spowodowała śmierć 85% francuskiej populacji maskonurów.

Maskonury cieszą się dużą popularnością wśród ludzi północy. Na norweskich Lofotach co roku odbywa się Lundefestivalen, a więc dosłownie Festiwal Maskonurów. Wierzono także, że maskonury to duchy marynarzy zmarłych na oceanie, którzy powrócili do świata śmiertelników. Monety, znaczki pocztowe z różnych krajów, wspomniane wcześniej pamiątki – maskonury goszczą na wielu wytwarzanych przez człowieka pamiątkach. W 2015 roku powstała również kreskówka Wyspa Puffinów, której tytuł nawiązuje do angielskiej nazwy ptaków.

Maskonur witających turystów na lotnisku w Keflaviku
Autorzy: Natalia i Michał Dworniczakowie

Miejscem, które już polecałem do odwiedzenia, jest wyspa Skellig Michael. Oprócz niesamowitego położenia samego lądu i znajdującego się na nim klasztoru, można tam zawitać właśnie by podziwiać maskonury w ich naturalnym środowisku (Skellig Michael objęte jest rezerwatem). W tym celu polecam wycieczki organizowane na przełomie maja i czerwca z pobliskiego Portmagee. Jeśli sytuacja na świecie się uspokoi, zachęcam do czatowania na bilety w przyszłym roku w kwietniu - bilety na kilka miesięcy wprzód znikają w ciągu kilku dni!

piątek, 12 czerwca 2020

Svinfylking

Źródło obrazka: https://www.youtube.com/watch?v=9W_gueLeC_0, data odczytu: 12.06.2020.

Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.

Tak pisał nasz rodak, Jan Brzechwa, w jednym z wierszyków dla dzieci. Dzik w wielu kulturach był zwierzęciem symbolicznym – jego masywny wygląd, siła i ostre kły inspirowały ludzi od wieków. W mitologii greckiej Herakles miał schwytać dzika zamieszkującego zalesione stoki góry Erymantos. Jakiś czas temu opisałem nordyckiego Gullinburstiego – wierzchowca boga Freja, który był złotym dzikiem zbudowanym przez krasnoludy. Zwierzę często gościło na hełmach wojowników, mając zapewniać im przychylność Freja (takie nakrycia głowy miała nosić drużyna legendarnego Beowulfa). Niektórzy jednak szli o krok dalej, utożsamiając się z samym zwierzęciem. I podobnie jak Berserkerowie na swojego zwierzęcego patrona obrali niedźwiedzia, tak Svinfylkingowie próbowali upodobnić się do dzika. Zdecydowanie więcej źródeł mówi o naśladowcach niedźwiedzi lub wilków (Úlfhéðnar), jednak i o Svinfylkingach można znaleźć kilka informacji.


Źródło obrazka: https://en.wikipedia.org/wiki/Svinfylking,
data odczytu: 12.06.2020.


Svinfylking (nord. Świński Łeb, Świński Szyk) to także określenie formacji bojowej. Część wojowników, którzy ją stosowali, walczyła cofnięta w szeregach z tyłu oddziału, tworząc uszy świni, a większość stanowiła głowę w kształcie klina. Dowodzący (zawsze w liczbie dwóch) stali na przodzie świńskiego pyska. Pozycja ta nazywała się Rani, czyli dokładnie tłumacząc... Ryj. W momencie przebicia się przez mur tarcz przeciwnika pierwsi śmiałkowie obiegali wrogów po łuku, atakując ich od tyłu. Tym sposobem Ryj formacji stawał się kłami dzika (co ładnie przedstawiono na  grafice poniżej).

Źródło obrazka: https://twitter.com/vikingverse/status/1093172952827195392,
data odczytu: 12.06.2020


Wojownicy byli grupowani ze względu na przynależność do rodów – krewni mogli stać w jednej linii, lub też wchodzić w skład jednego ucha formacji. Za wynalazcę takiego ustawienia wojowników uważało się samego Odyna. Celem formacji było przełamywanie linii wroga, naśladując dzika uderzającego swymi kłami we wroga. Taktyka ta sprawdzała się w zasadzie tylko w tym celu – otaczanie przeciwnika klinami było mało skutecznie, a odwrót przy takim rozmieszczeniu wojowników był mało skuteczny i bezpieczny.

Źródło obrazka: https://www.rune2.com/topic/a-helmet-design-concept-complete-with-pictures/,
data odczytu: 12.06.2020.
W miejscowości Torslunda na szwedzkiej wyspie Olandia znaleziono cztery płyty wykonane z brązu, powstałe między VI a VIII wiekiem n.e.. Na jednej z nich znajduje się właśnie wizerunek Svinfylkingów z włóczniami oraz hełmami w kształcie dzików. Inne płyty pokazują człowieka wśród niedźwiedzi (zapewne Berserkera), wojownika przebranego za wilka (Úlfheðinna) oraz samego Odyna, pozbawionego jednego oka, z rogatym hełmem na głowie.