piątek, 20 grudnia 2019

Ginnungagap i jego mieszkańcy

Źródło obrazka: https://twitter.com/hashtag/ginnungagap?lang=pl, data odczytu: 19.12.2019

Rok temu opisałem narodziny Ymira. Przestrzeń wypełnił żar Muspelheimu i szron Nilfhaimu. Kiedy dwa żywioły spotkały się, powstała woda. Z wody z kolei powstał pierwszy lodowy olbrzym Ymir. W poemacie Gylfiaginning możemy przeczytać:

Ymer śpiąc spocił się, a z pod pachy jego urodzili się mężczyzna i niewiasta.; nogi zaś jego wydały syna, od którego poszedł cały ród olbrzymów, którzy są zwani Hrymthusar (olbrzymi lodu). Pierwszy Hrymthus był Umer. Bo jak wieszczki idą od Widolfa, mądrzy od Wilmejda, czarowniki od Snarthoffda, tak wszyscy olbrzymi od Ymera.[1]
Ginnungagap powoli zaludnia nam się (a raczej zaolbrzymia:). Thrudgelmir, syn Ymira, od którego wywodzą się Hrymthursowie (nord. Szronowi Olbrzymi), miał mieć ponoć sześć głów. Równolegle do Ymira z wody Ginnungagapu wynurzyła się Auðhumla (lub Auðumbla), przedwieczna krowa. Jak pisze Joachim Lelewel:
Z mnożących się kropel wody, urodziła się krowa Audumbla (czyli Edumla), z której wymienia płynęło na pokarm Ymera cztery rzeki. Krowa sama żywiła się liżąc lód i kamienie solą okryte. Po trzech dniach jej kamieni lizania, urodził się z nich Bure (owoc), którego syn Bore poślubił sobie Belstę (płodzącą) córkę olbrzyma Berhthora (Baldorna) i miał z niej Odenna, czyli Odina (Odyna), Wile (żądza) i We (pokój). Ten Odin i jego bracia rządzą niebem i ziemią.[2]


Źródło obrazka: https://www.picuki.com/tag/au%c3%b0humla, data odczytu: 19.12.2019.

Etymologia imienia przedwiecznej krowy jest nieco skomplikowana. Wywodzi się od dwóch słów auðr, które znaczy bogata lub mlekodajna oraz humala czyli bezroga. Auðhumla oznacza więc Mlekodajną, bezrogą krowę. Auðhumla karmiła Ymira, jednak sama żywiła się wodą i solą zlizaną z oszronionych kamieni Nilfheimu. Snorri Sturluson nazywa ją w Eddzie Najszlachetniejszą z Krów. Nie da się ukryć podobieństwa do greckiej kozy Amaltei, która żywiła młodego Zeusa. W mitologii greckiej również mamy dwa odłamy bóstw – tytani, do których zalicza się Uranos i Kronos oraz późniejszą dynastię bogów olimpijskich, którym prym przewodził właśnie Zeus. Ich odpowiednikami w wierzeniach nordyckich są olbrzymi (Jotunowie) i bogowie (Asowie lub Wanowie).
Auðhumla liżąc skały pierwszego dnia odsłoniła zamrożone włosy. Drugiego dnia odkryła głowę. Trzeciego dnia cała postać była już odsłonięta. Był to Búri, pierwszy z dynastii Asów. Búri związał się z jedną z olbrzymek, której imię nie zachowało się w Eddach. Z ich związku urodził się Borr. Poślubił on Bestlę, córkę lodowego olbrzyma Bölþorna (nord. Zły Cierń), z którą miał trzech synów – Odyna, Wiliego i We. Bölþorna miał także syna, nieznanego z imienia, który wspomniany jest w Hávamáli. Jedna z teorii głosi, że bratem Bestli mógł być Mimir, strażnik źródła mądrości, ponieważ wspomniany był jako wuj Odyna.


Źródło obrazka: https://en.wikipedia.org/wiki/Au%C3%B0umbla, data odczytu: 19.12.2019

Postać Borra jest podobna do germańskiego Mannusa, który sam zrodził się z boga imieniem Tuisto, a następnie przekazał władzę swoim trzem synom. Podobnie jak Auðhumla, tak i Borr może mieć swój odpowiednik w greckich wierzeniach. Trzech najważniejszych synów Kronosa, to Zeus, Posejdon i Haden. Tak więc archetyp ojca trójki bogów-synów przewija się przez wierzenia z różnych zakątków Europy.
Trzech synów Borra miało istotną rolę do odegrania w mitologii nordyckiej. Z całej trójki na pierwszy plan wysuwa się najstarszy z braci – Odyn (nord. Óðinn), władca Asgardu i główny bóg w panteonie nordyckim. Dwóch pozostałych braci, Wili (nord. Vili – Wola) oraz najmłodszy We (nord. – świętość) pomogli przy tworzeniu świata i człowieka.

I tak oto w Przestrzeni pojawiło się wiele istot. Jednak świat, w którym zamieszkają ludzie, miał dopiero powstać...


[1] Edda starsza i młodsza, tłum. Joachim Lelewel, wyd. Armoryka 2012, s. 116.
[2] Tamże.

niedziela, 8 grudnia 2019

Mieszko I - Dagome Iudex



Źródło obrazka: https://dzieje.pl/wystawy/dagome-iudex-dotarl-z-watykanu-do-muzeum-narodowego-w-gdansku,
data odczytu: 08.12.2019.

Dziś pora na ostatni rozdział historii panowania Mieszka I. Władca Polan pozostał do końca swojego życia w sojuszu z Ottonem III. W 990 roku doszło do buntu Słowian Połabskich, którzy przejęli kontrolę nad twierdzą Brenna w Brandenburgii. W następnym roku siły Cesarza oblegały miasto. Wsparł je Mieszko I, a rok później oddziały Polan pod twierdzę poprowadził jego syn, Bolesław.

W następnym roku, 25 maja, Mieszko I zmarł. Niemiecki kronikarz Thietmar odnotował, że władca odszedł sędziwy wiekiem i gorączką zmożony. Pozostawił po sobie co najmniej pięcioro potomków – z małżeństwa z Dobrawą byli to Bolesław i Świętosława (wydaną za szwedzkiego króla Eryka) oraz z drugiego małżeństwa z Odą trójkę synów – Mieszka, Świętopełka i Lamberta. By uniknąć walk o tron Bolesław wygnał z kraju swoją macochę i trzech przyrodnich braci. Objął w posiadanie silne i znacznie powiększone państwo po swoim ojcu. Gdzie Mieszko został pochowany  pozostaje do dziś zagadką. Część historyków wskazuje katedrę poznańską, jednak co do tej lokalizacji nie ma zupełnej pewności.

Zbliżając się do końca tematu warto omówić pewien dokument, który władca Polan miał po sobie pozostawić. Mowa o Dagome Iudex. Pierwszą próbę rozszyfrowania nazwy dokumentu poczyniłem już przy szukaniu etymologii imienia Mieszka. Dla przypomnienia - tytuł tłumaczy się jako Sędzia Dagome lub uważa się za przekręcone zdanie Ego Mesco Dux – Jam książę Mieszko. Dokument zostało sporządzony około 991 roku po łacinie.

Jaki był cel wydania tego dokumentu? Jednym z powodów mogło być oddanie państwa pod opiekę papiestwu, w celu uniknięcia późniejszych agresji na tle religijnym lub podporządkowania diecezji w Poznaniu pod niemiecką diecezję w Magdeburgu. Wiadome jest, że chrystianizacja Europy nie przebiegała szybko, przyjaźnie i bez oporów. Wspomniany chrzest w Wiślicy miał miejsce dziesiątki lat przed oficjalną datą chrztu Polski. Mało tego, w XI wieku zrodziły się ruchy dążące do przywrócenia rdzennej wiary w Polsce – dziś te wydarzenia nazywane są Reakcją Pogańską. Oddanie kraju pod protekcję Watykanu mogłoby również stanowić pierwszy krok do ubiegania się o tytuł króla lub umocnienia tej pozycji (co rozwinę jeszcze na końcu). Tego jak wiemy, nie udało się osiągnąć, ale już kilka lat później królewski tytuł został przyznany Bolesławowi Chrobremu. Innym celem mogło być zapewnienie bezpiecznej pozycji w państwie żonie Mieszka oraz jego synom, któremu w 991 roku nie pozostało już wiele życia. Teoria ta jest jednak podważana, gdyż Dagome Iudex pomija najstarszego syna, Bolesława oraz Świętopełka. Możliwe jest więc, że dokument wymienia tych synów, którzy byli obecni przy jego podpisywaniu (czyli Mieszka i Lambeta). Jej rozwinięciem w innym kierunku jest wersja, iż dokument został sporządzony przez urzędnika na polecenie Ody. Widząc, że jej mąż umiera, chciała zapewnić władzę swoim synom, pomijając Bolesława. Osobą, która sporządziłaby rękopis miał być Tagino, przyszły arcybiskup Magdeburga. To jego imię mogłoby zostać zniekształcone z Tagino do Dagome. Czy jednak Oda pominęłaby swojego własnego syna, Świętopełka?


Mapa przedstawiająca rozmieszczenie plemion polskich
Źródło obrazka: https://epodreczniki.pl/a/mieszko-i---krol-pogan-ksiaze-chrzescijan/DyfpGkYdp,
data odczytu: 08.12.2019.


Dagome Iudex daje nam wyobrażenie o granicach terenów, którymi władał Mieszko. Wymienione jest w nim w nim Państwo Gnieźnieńskie (Wielkopolska), Pomorze, ziemie graniczące z Prusami, Rusią, Morawami, Łużycami, Małopolska i część Śląska (jednak granica nie jest dokładnie sprecyzowana). Odtworzenie dokładnego opisu jest niemożliwe, gdyż nie zachował się oryginał dokumentu. Jego najstarsza kopia pochodzi z 1099 roku i bazuje na spisanej w 1087 roku księdze przez włoskiego kardynała Deusdedita. Warto zaznaczyć, że sam kardynał miał nikłe pojęcie o tym, co przepisywał – mylnie uznał, że treść dokumentu dotyczy włości znajdujących się na Sardynii. Poniżej przytoczę słowa Deusdedita w oryginale[1]:

Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus – nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a IIII iudicibus reguntur – leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que vocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum mare, fine Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usque in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.

Oraz polskie tłumaczenie autorstwa Brygidy Kürbis[2]:

Podobnie w innym tomie za Jana XV papieża czytamy, że pan Tągoma i pani Oda i synowie ich Mieszek i Lambert [tu pada jeszcze komentarz mężowie narodu, którego nie znam, ale sądzę, że pochodzą z Sardynii, gdyż rządzą nimi czterej sędziowie] mieli nadać świętemu Piotrowi w całości jedno miasto, które zwie się Gniezno, ze wszystkimi jego przynależnościami w tych granicach, tak jak się zaczyna od pierwszego boku długim morzem, stąd granicą Prus aż do miejsca, które się nazywa Ruś, a granicą Rusi ciągnąć aż do Krakowa, a od tegoż Krakowa aż do rzeki Odry prosto do miejsca, które zwie się Lemiesza, a od tejże Lemieszy aż po ziemię Milsko, a od granicy Milska prosto pod Odrę i stąd prowadząc wzdłuż rzeki Odry aż do rzeczonego miasta Gniezno.

Jak więc widzimy źródła historyczne są dość skąpe. Jeśli w przyszłości nie znajdą się nowe dokumenty, być może znów mylnie przypisane władcom Sardynii, pozostaniemy w sferze spekulacji tak jak dziś.


Prawdopodobne granice państwa Mieszka IŹródło obrazka: https://epodreczniki.pl/a/mieszko-i---krol-pogan-ksiaze-chrzescijan/DyfpGkYdp,
data odczytu: 08.12.2019.

Oprócz zagadkowego charakteru Dagome Iudex również kwestia tytułu Mieszka I budzi pewne wątpliwości. Powszechnie przyjęło się, iż Mieszko był księciem. Jednak wzmianki u dwóch kronikarzy podważają ten fakt. Pierwszą, wspomina, iż królem miał być już legendarny Krak, którego synowie mieli założyć Kraków (ten na pewno rozwinę w osobnej notce). Drugie użycie tytułu królewskiego wobec Mieszka pojawiło się w niemieckiej kronice autorstwa Windukina z Korbei[3]:

Misacam regem, cuius potestatis erant Sclavi qui dicuntur Licicaviki, duabus vicibus superavit fratremque ipsius interfecit, predam magnam ab eo extorsit.


Poniżej wersja w tłumaczeniu:

Króla Mieszka, którego władzy podlegali Słowianie, zwani Licikaviki, dwukrotnie pokonał, zabił jego brata, wielki łup od niego wycisnął.

Czy w takim razie Gall Anonim i późniejsi kronikarze umniejszyli władzy Mieszkowi, jako iż był początkowo niechrześcijańskim władcą? Pytanie pozostawiam Wam do przemyślenia.

Ufam, że przybliżyłem postać Mieszka I i czasy jego panowania. Sześć notek, które mu poświęciłem nie wyczerpują tematu, jednak opisują księcia Polan o wiele dokładniej, niż krótkie rozdziały z podręczników do historii. 



[1] Dagome iudex a.d. 992 - Polskie prawo, źródło: http://www.system-polskiego-prawa-podatkowego.pl/dagome.html, data odczytu: 08.12.2019.
[2] Dagome Iudex – studium krytyczne, Brygida Kürbis, Początki państwa polskiego: księga tysiącleciatom I, red. Kazimierz Tymieniecki, Państwowe Wydawnictwo naukowe, Poznań 1962, s 396.
[3] Widukindi Corbeji res gestæ Saxonicæ, księga III, rozdział LXVI. 

piątek, 22 listopada 2019

Mieszko I - Walki na wszystkich frontach


Źródło obrazka: https://pl.pinterest.com/pin/385480049329586444/?lp=true,
data odczytu: 20.11.2019.

Po pokonaniu Hodona Mieszko i jego przeciwnik zostali wezwani przed oblicze Ottona I. Zawarto rozejm, na mocy którego Polanie zachowali Pomorze. Warunkiem było jednak, by jego syn, Bolesław, pozostał na cesarskim dworze w roli zakładnika. Cesarz zmarł w tym samym roku, co dało okazję Bolesławowi wrócić (lub według niektórych źródeł uciec) z powrotem do Polski.

Nowy cesarz, Otton II, nie mógł liczyć na poparcie Piastów. Zarówno władca Polski jak i Czech zawarli sojusz z Henrykiem Kłótnikiem z Bawarii, który rywalizował z Ottonem. Niestety, opozycja przeciwko nowemu cesarzowi nie okazała się silna. Otton uwięził Henryka Kłótnika, równocześnie pokonując króla czeskiego, Bolesława II Pobożnego. Ponadto w 977 roku umarła Dobrawa, żona Mieszka, co osłabiło sojusz Polski z Czechami, jej ojczystym krajem.

Następny ruch Ottona wymierzony był w państwo Piastów. W 979 roku najechał on Wielkopolskę. Mieszko spodziewał się ataku – poprzedziło go umocnienie grodów w Gieczu i Ostrowie Lednickim. Wojna prawdopodobnie przebiegała pomyślnie dla Polan. Kronika Gesta pontificum Cameracensium (łac. Rzecz o biskupach z Cambresis) podaje, iż w grudniu tego samego roku Otton wrócił do Cesarstwa pokonany. Warunkiem pokoju było poślubienie w 980 roku przez Mieszka Ody, córki Dytryka, margrabiego Marchii Północnej. Oda w tym czasie była zakonnicą w klasztorze św. Wawrzyńca w Kalbe, jednak sam papież wyraził zgodę, by mogła z niego wystąpić i wejść w związek małżeński. Kronikarz Thietmar wspomina także, że w tym samym roku do Niemiec wróciło wielu jeńców z terenów Wielkopolski, co mogło być jednym z punktów rozejmu. Istnienie jednak inna hipoteza, jakoby działania wojenne Niemiec nie były wymierzone bezpośrednio w Polskę, a w Słowian Połabskich, a sam ślub z Odą miał zakończyć koniec sojuszu z Henrykiem Kłótnikiem i wyrazić poparcie Mieszka dla Ottona II. Niezależnie od teorii, którą uznamy za prawdziwą, pokój między oboma państwami został zawarty.


Ostrów Lednicki
Źródło obrazka: https://medievalheritage.eu/pl/strona-glowna/zabytki/polska/ostrow-lednicki/,
data odczytu: 20.11.2019.

Koniec walk z Cesarstwem pozwolił Mieszkowi skierować siły w inną stronę – na północ. Z początkiem lat 80. IX wieku Polska wsparła Szwecję z walkach z Danią. Sojusz przypieczętowany został małżeństwem córki Mieszka, Świętosławy ze szwedzkim królem Erykiem gdzieś pomiędzy 980 a 984 rokiem. Koalicja wojsk miała pokonać Duńczyków w 985 roku, a szwedzki władca zyskał przydomek Segersäll (szw. Zwycięski). Być może to z czasów tego sojuszu pochodzili wikingowie, którzy służyli w drużynie Mieszka I – ślady ich obecności można znaleźć na Pomorzu i w grodach całej Wielkopolski.

Wróćmy na chwilę do lat 70. X wieku. Mniej więcej w tym czasie Mieszko I miał zająć ziemię sandomierską oraz prawdopodobnie Grody Czerwieńskie zamieszkane przez plemię Lędzian. Do dziś historycy toczą spory, jak rozległe mogły to być ziemie. Kronikarz Nestor z Kijowa w swoim dziele Powieść Minionych Lat wspomina, iż w 981 roku książę kijowski Włodzimierz Wielki odbił Grody Czerwieńskie, należące do Lachów (Polan). W ich skład na pewno wchodził Przemyśl, Chełm i Czerwień (obecnie wieś Czermno). Niektórzy uważają, że Nestor mylnie mógł nazwać Lachami plemię Lędzian a nawet Czechów.

Kwestią sporną jest także, jak długo Grody Czerwieńskie pozostały pod panowaniem Mieszka. Wymienię dwie główne teorie. Pierwsza z nich, jak wspomniałem wcześniej, wskazuje, iż ziemie te zostały zajęte w latach 70. X wieku. W krótkim czasie później Ruś Kijowska miała odbić Grody. Druga hipoteza zakłada, iż należały do państwa Polan od 955 roku, kiedy to ojciec Mieszka, Siemomysł był jeszcze władcą. Ziemie miały zostać wtedy odebrane Węgrom, którzy byli osłabieni po bitwie nad rzeką Lech.


Otton III
Źródło obrazka: https://pl.wikipedia.org/wiki/Otton_III_(cesarz_rzymski)#/media/Plik:Meister_der_Reichenauer_Schule_002.jpg,
data odczytu: 20.11.2019.

7 grudnia roku 983 zmarł cesarz, a nowym władcą został… Trzylatek, Otton III. Jego opiekunem i regentem Cesarstwa stał się nie kto inny jak Henryk Kłótnik. Henryk starał się zdobyć tron dla siebie. Sytuację po śmierci Ottona II wykorzystał władca czeski, Bolesław II zajmując Miśnię. Równocześnie rosła w siłę opozycja niemiecka i wkrótce Henryk zmuszony był oddać tytuł regenta matce Ottona III, cesarzowej Teofano. Również Mieszko I zmienił obóz – porzucił dawniejszy sojusz z Bolesławem II i Henrykiem Kłótnikem stając po stronie młodego Cesarza. Znana anegdota wspomina, że w 986 roku Mieszko ofiarował młodemu władcy wielbłąda jako dowód przyjaźni.

Następne lata przyniosły walki z dawnymi sprzymierzeńcami. Najpierw Mieszko wsparł Cesarstwo Niemieckie w walkach ze Słowianami Połabskimi, a później skierował się na południe, do państwa czeskiego. Efektem wojny miało być przyłączenie do 990 roku Małopolski i Śląska do państwa Polan, chociaż i co do tych obszarów historycy nie są zgodni. Jedna z teorii podaje, iż odbyło się to w pokojowym nastroju – Czechy zawarły pokój z Niemcami i sami nadali Małopolskę we władanie Bolesławowi, synowi Mieszka.

czwartek, 7 listopada 2019

Mieszko I - Walki z Wichmanem i Hodonem


Źródło obrazka: http://czuwaj.kochamjp.pl/historia-polski/wydarzenia/2216-2,
data odczytu: 07.11.2019.

Dziś chciałbym wrócić do tematu rządów Mieszka I i przedstawić dalszą historię kraju Polan po przyjęciu chrztu przez księcia. W 967 roku, już jako sprzymierzeniec Czechów i Przyjaciel Cesarza Niemieckiego Mieszko wyrusza ponownie stoczyć bój z Wichmanem II, wygnanym 
grafem niemieckim.
Wichmam oprócz Wieletów namówił także Wolninian do najazdu na ziemie Polan. Wolinianie, jak sama nazwa wskazuje, mieszkali na Wyspie Wolin oraz sąsiednie tereny. W IX wieku plemię tworzyło państewko w którego skład wchodziło 70 osad, w tym słynny gród Jomsborg.

Tym razem Mieszko miał przewagę – wsparł go jego teść, Bolesław Srogi na czele setki jeźdźców. Dnia 22 września połączone siły Polan i Czechów starły się z nieprzyjacielem. Miejsce bitwy nie jest pewne, jednak zwyczajowo wskazuje się okolice grodu Santok (dzisiejsze województwo lubuskie). Początkowo napór Wolinian był na tyle duży, że Polanie zaczęli się wycofywać. Czy to pod siłą wroga, czy z powodu przemyślanej taktyki – ten ruch pozwolił oskrzydlić ścigające ich wojsko Wichmana. Konnica okrążyła i uderzyła na wroga od tyłu, otaczając go. Część wrogów, która dała radę wyrwać się z kleszczy, uciekła. Wśród nich był dowódca Wieletów.

Mieszko nie odpuścił jednak i nie zadowolił się samym zwycięstwem – ruszył w pogoń za Wichmanem. Dogonił grafa, który w skutek odniesionych ran zmarł tuż po złapaniu. Piast zabrał jego broń i odesłał do Cesarza Niemieckiego, Ottona I. Zabity graf, z powodu swojej awanturniczej natury, nie cieszył się sympatią na niemieckim dworze – wszak został już raz wygnany. Pokonanie go tylko umocniło pozycję Mieszka jako Przyjaciela Cesarza. Upamiętnienie tych wydarzeń, jest pomnik Trygława, który stanął na Wolnie w 1967 roku, w tysięczną rocznicę przyłączenia wyspy do państwa Polan.

Wichman poddaje się księciu Mieszkowi, autor Franciszek Smuglewicz
Źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/43/Wichmann_the_Younger_surrenders
_to_the_Polish_Prince_Mieszko.PNG/800px-Wichmann_the_Younger_surrenders_to_the_Polish_Prince_Mieszko.PNG,
data odczytu: 07.11.2019.

Rok 967 okazał się bardzo dobry dla Mieszka, nie tylko ze względu na sukces militarny. W tym samym czasie urodził się jego syn, Bolesław, nazwany później Chrobrym. W tych samych latach miała także urodzić się jego legendarna córka, Świętosława (ciut wcześniej lub ciut później).

Pokój panował do 972 roku. Po śmierci Gerona w 965 roku niemiecka Marchia Wschodnia podzieliła się na mniejsze tereny. Jedną z tych ziem, Marchią Łużycką, władał margrabia Hodon. Margrabia zbierał od Mieszka trybut dla Cesarstwa Niemieckiego. Po zajęciu przez Piasta Pomorza, zaczął domagać się, by i z tych ziem była płacona danina. Powodem mogła być też chęć ekspansji niemieckiej lub zatrzymanie ekspansji Piastów. Otton I chciał zażegnąć spór, jednak zajęty był działaniami politycznymi we Włoszech. Hodon nie czekając na wyrok najechał tereny Polan. 24 czerwca 972 roku siły margrabiego starły się z Polanami, dowodzonymi przez Mieszka i jego brata Czcibora. Bitwa miała rozegrać się pod Cedynią.

Wojska niemieckie i polskie były wyrównane, obie armie liczyły około 4000 wojów. Mieszko dysponował głównie łucznikami i piechotą, podczas gdy część armii jego przeciwnika stanowiła ciężka konnica. Według kroniki Thietmara, na początku bitwy siły niemieckie wygrywały. Mieszko na czele własnej jazdy bronił przeprawy na Odrze. Obrona jednak została szybko przełamana i jego siły salwowały się odwrotem do Cedyni. Hodon pospieszył pod gród, zostawiając swoją piechotę w tyle. Margrabia dotarł traktem między mokradłami pod mury. Wtedy łucznicy i piechota ruszyli na nich z pobliskich wzgórz, a Czcibor na czele własnej jazdy odciął im drogę ucieczki. Mieszko poprowadził swoich ludzi do kontrataku, wiążąc wojska niemieckie pomiędzy siłami swoimi i swojego brata, a pobliskimi wzgórzami i mokradłami. Ciężka konnica okazała się bezużyteczna – podmokły teren uniemożliwiał im szarżowanie. Zwycięstwo okazało się przytłaczające. Hodon zbiegł, jednak jego wojska zostały zdziesiątkowane.

Źródło obrazka: https://www.rp.pl/Kraj/306249999-Jak-Mieszko-I-pokonal-Niemcow-pod-Cedynia.html,
data odczytu: 07.11.2019

Wieści o zwycięstwie Polan dotarły do Ottona, który wezwał Mieszka i Hodona do siebie. 28 marca 973 roku spotkał się z nimi w Kwedlinburgu Quedlinburgu. Cesarz pozwolił Piastowi zachować Pomorze, jednak wymagał, by jego syn, Bolesław, pozostał na niemieckim dworze w roli zakładnika. Jedno ze źródeł podaje, jakoby Mieszko nie stawił się osobiście na mediację i wysłał właśnie młodego Bolesława.

Bolesław nie zabawił zbyt długo u Cesarza. Otton zmarł w kilka miesięcy później, a syn Mieszka wykorzystał okazję i uciekł z powrotem do Wielkopolski...

piątek, 25 października 2019

Helhest


Źródło obrazka: https://www.facebook.com/nordicwiccan/photos/a-helhest-hel-horse-is-a-three-legged-horse-associated-with-hel-various-danish-p/745669262443816/, data odczytu: 25.10.2019

Wikingowie, pomimo, iż jako wojownicy preferowali walkę pieszo, w swoich wierzeniach mieli wiele magicznych wierzchowców. Odyn dosiadał ośmionogiego Sleipnira a budowniczy murów Asgardu miał swojego wiernego Svaðilfariego. Nie inaczej było z boginią świata umarłych, Hel, która posiadała konia imieniem Helhest.

Próżno szukać wzmianek o wierzchowcu Hel w Eddzie Poetyckiej czy Prozaicznej, które zostały spisane na Islandii. Prawie wszystkie podania o Helheście pochodzą z Danii. Można więc uznać, iż był on elementem lokalnego  folkloru. Wierzono, że ten upiorny rumak zrodził się z konia, który został pochowany na nowopowstałym cmentarzu, zanim pochowano tam pierwszego człowieka. Stąd jego drugie – Kirkhest (duń. Kościelny Koń), ponieważ często ukazywał się w pobliżu cmentarzysk i kościołów (a biorąc pod uwagę, że dawniej cmentarze często były przy kościołach, mówimy o tych samych miejscach). Wierzono, że zobaczenie lub nawet usłyszenie jego rżenia to zapowiedź nieuchronnej choroby lub śmierci.

Helhesta wyobrażono sobie jako wychudzonego czarnego konia. Niektóre opisy sugerują, że brakuje mu jednej z nóg, inne wskazują na niesymetryczną nogę (przednią lub tylną), tak samo jak greccy cyklopi mieli jedno niesymetryczne oko. Czasami oprócz braku nogi opisywano iż wierzchowiec poruszał się także bez głowy.

Kamień przy katedrze w Roskilde.
Źródło obrazka: https://spangenhelm.com/helhest-three-leg-horse-hel/,
data odczytu: 25.10.2019.

Najstarszy opis Helhesta sporządził Jens Hansesn w 1673 roku[1]. W 1692 roku ksiądz David Monrad, mieszkaniec wyspy Fionia, opisał upiornego konia, który pojawiał się zawsze, gdy ktoś w okolicy umierał. Około 1730 roku duński teolog Erik Pontoppidan pisał, że wierzchowca można dostrzec w pobliżu cmentarza przy katedrze w miejscowości Odense[2]. Jakub Grimm wspominał zaś, jak w czasie zarazy w rejonie Szlezwiku mówiono Hel jeździ na trójnogim koniu, niszcząc ludzi)[3]W miejscowości Roskilde przy katedrze stoi pewien kamień. Wierzono, że przechodząc obok należy na niego splunąć, gdyż to właśnie w tym miejscu miał powstać Helhest. Ostatni ciekawy przypadek pochodzi z XIX wieku. W mieście Århus jeden z jego mieszkańców miał zobaczyć przez okno niewyraźnego konia kręcącego się w pobliżu katedry. Spytał siedzącego obok mężczyzny, co to jest. Kiedy tamten odpowiedział mu, że zapewne to Helhest, obserwator chciał przyjrzeć się bliżej potworowi. Ponoć stojąc przy oknie w pewnej chwili zrobił się trupioblady na twarzy. Wkrótce po tych wydarzeniach miał zachorować i umrzeć.

Helhest przetrwał do dziś w języku duńskim. Powiedzenie On chodzi jak Helhest (dun. Han går som en helhest) oznacza kogoś, kto robi dużo hałasu. Z kolei angielski uczony Benjamin Thorpe łączył duńskie porzekadło Dać śmierci snop owsa z przesądem, jakoby można było wykupić się u Helhesta od śmierci, dając mu jako łapówkę owies[4]. Pamiętajcie więc, by na wszelki wypadek mieć przy sobie trochę owsa, kiedy przechodzicie nocą koło cmentarza – może Wam to uratować życie.

Źródło obrazka: https://pl.pinterest.com/pin/396668679680921776/?lp=true,
data odczytu: 25.10.2019



[1] Helhesten, http://www.historie-online.dk/temaer-9/gys-og-gru/helhesten, data odczytu: 24.01.2019
[2] Tamże.

[3] Miscellaneous Studies Towards the Cult of Ódinn, Stephan Grundy, wyd. Troth Publications, 2014, s. 12.

[4] Northern Mythology, Comprising the Principal Popular Traditions and Superstitions of Scandinavia, North Germany and the Netherlands: Compiled from Original and Other Sources. In Three Volumes. Scandinavian Popular Traditions and Superstitions, Volume 2, Benjamin Thorpe,  wyd. Lumley 1851, s. 209


wtorek, 15 października 2019

Dannebrog - Flaga Danii


Dannebrog spadający z nieba podczas bitwy o Lindanise 
autorstwa Christiana Augusta Lorentzena, 1809 rok.

Dzisiejszy temat został napisany na życzenie jednej z czytelniczek, Weroniki, która zaciekawiona tematem oskandynawskich flagach, spytała mnie o ich genezę. Zachęcony tym zainteresowaniem zapraszam by bliżej poznać dziś flagę Danii, która miała powstać jako pierwsza ze skandynawskich flag.

Flaga Danii – Biały krzyż skandynawski na  różowo-czerwonym tle (zgodnie z systemem klasyfikacji kolorów Pantone jest to dokładnie odcień 185 C, zwany potocznie Dannebrog rød). Pierwszy historyczny opis flagi pochodzi z 1418 roku, z czasów panowania Eryka Pomorskiego, jednak nie był ustandaryzowany i przez kolejne stulecia pojawiał się w rożnych proporcjach. Wymiary krzyża i jego tła zostały ostatecznie ustalone dnia 11 lipca 1748 roku, a następnie zaktualizowane 1 maja 1893 roku. Obowiązujące proporcje to 3:1:3 (naprzemiennie czerwony, biały i czerwony kolor) szerokości oraz od 3:1:4.5 do 3:1:5.25 długości. W 1834 roku zostało prawnie zabronione używanie jej prywatnie, jednak zakaz został zniesiony dwadzieścia lat później.


Dannebrog Splitflag
Źródło obrazka: https://www.picfair.com/pics/03421768-dannebrog-or-danish-flag-copenhagen-denmark,
data odczytu: 15.10.2019.
Duńczycy nazywają swoją flagę Dannebrog (fri. Dan  - Czerwony  oraz nds. Brog – Płótno) i wierzą, że pewnego dnia… Po prostu spadła z nieba. W 1219 roku (Wedle innego źródła był to rok 1208) król Danii Waldemar II Zwycięski wyruszył na krucjatę do Estonii. Dnia 11 lipca podczas bitwy pod Lyndanisse (okolice Tallina, dzisiejszej stolicy Estonii) z nieba miał spaść sztandar. Inna wersja podaje, że to samo niebo zmieniło kolor i stało się czerwone, a anim ukazał się biały krzyż. Śladów tej legendy można się jednak dopatrywać dopiero w XVI wieku. Oryginalny sztandar miał zostać zabrany przez Eryka Pomorskiego w 1440 roku, kiedy król zmuszony był udać się na wygnanie na Gotlandię. Warto tu zaznaczyć, że flaga samej Estonii również ma w sobie wpisany krzyż skandynawski a herbem prowincji Harjumaa, w której leży Tallin, jest biały krzyż na czerwonej tarczy.

Jedną z prób wyjaśnienia legendy o fladze spadającej z nieba jest powiązanie flagi ze sztandarem Zakonu Szpitalników, a konkretnie, Joannitów. Zakon ten powstał podczas wypraw krzyżowych w Palestynie. Jako że i wyprawa Waldemara II miała podłoże religijne, być może w skład jego armii wchodzili Joannici, których flaga to… Biały krzyż na czerwonym tle. Być może w zamieszaniu bitewnym flaga, lub jeden z namiotów zakonników (także oznaczonych krzyżem) został rzucony w sam środek bitwy, a żołnierze nie widząc skąd przybył, uznali, iż spadł z nieba.

Dannebrog Stutflag
Źródło obrazka: https://m.9gag.com/gag/a5MY57r
data odczytu: 15.10.2019.

Inna teoria zakłada inspiracje podobnymi legendami z różnych części Europy. O krzyżu ukazującym się na niebie mówili również Szwedzi (złoty krzyż na czystym niebie miał stanowić pierwowzór szwedzkiej flagi) a także Portugalczycy (żoną Waldemara II była Berengaria pochodząca z portugalskiego rodu królewskiego).

Używanie przez Duńczyków tego samego sztandaru nieprzerwanie od XII wieku czyni go najstarszą flagą w Europie. Przyjmuje się, że wariant flagi zwany Stutflag jest używany przez osoby prywatne, natomiast Splitflag stosowany jest przez instytucje rządowe.

W tym roku przypadła równa 800 rocznica cudownego powstania Dannebrogu, której towarzyszyły uroczyste obchody. Mieszkańcom Danii nie można zarzucić, iż nie kochają swojej flagi. Najlepszym przykładem może być częste stosowanie jej wzoru przy wypieku okolicznościowych ciast. I już na sam koniec przykład takich flagowych duńskich smakołyków, które mają nawet swoją własną nazwę - Dannebrogkage.

Źródło obrazka: https://mydanishkitchen.com/2015/10/05/flagkage-dannebrogskage-danish-flag-cake/
data odczytu: 15.10.2019.


niedziela, 6 października 2019

Newgrange - Sí an Bhrú

Newgrange.

Ostatnio przypomniało mi się miejsce, które odwiedziłem z przyjaciółmi w 2017 roku. Zastanowiło mnie, czy wiedząc z jak starą budowlą miałem do czynienia, znajdę ją w Internecie. Spróbowałem wyszukać więc frazę The oldest buildings (ang. Najstarsze budynki). Pierwsze zdjęcie, jakie się wyświetliło przedstawiało piramidę z Gizy – największa z nich jest datowana na około 2560 r p.n.e. Spróbowałem wyszukać inną frazę – The oldest monuments (ang. Najstarsze Monumenty/Zabytki). Pierwszy obrazem było z kolei Stonehenge w Anglii, datowane na około 2900 r p.n.e.. Ale już wśród dalszych wyszukiwani pojawił się obiekt, który mnie interesował i przebija wiekiem dwa wcześniejsze – mowa o irlandzkim Newgrange, datowanym na około 3200 r p.n.e.!

Wróćmy na chwilę do 1699 roku, do leżącego we wschodniej Irlandii, w dolinie rzeki Boyne (irl. Abhainn na Bóinne) hrabstwa Meath. Charles Campbell, właściciel terenu, na którym znajduje się monument, nakazał swoim ludziom pozyskać kamień do budowy. Robotnicy natrafili na wzgórze, w którym znaleźli długi korytarz, początkowo uznając go za jaskinię. Wkrótce obiekt przykuł uwagę kolekcjonerów sztuki. W korytarzu znaleziono ludzkie szczątki, kości zwierząt, neolityczne koraliki, kościane narzędzia i kawałki szkła. XVIII wiek przyniósł dokładniejsze przebadanie terenu, skatalogowanie wszystkich kamieni, które pozostały oraz rzeźb. Zaczęto snuć różne teorie. Niektóre z nich zakładały, że monument powstał w epoce brązu, inne że dopiero w średniowieczu. Pojawiały się twierdzenia, że rdzenne ludy Irlandii nie potrafiłyby wznieść tak wielkiego monumentu. Niektórzy twierdzili nawet, iż Newgrange jest dziełem… Starożytnych Egipcjan. Inna z tez przypisywała budowlę wikingom, którzy najeżdżali te tereny od VIII wieku. Jednak wikingowie łączą się z obiektem w inny sposób. W IX wieku monument został splądrowany, co pokrywa się z czasem wikińskich najazdów. Newgrange w obecnym kształcie zostało odbudowane po wykopaliskach z drugiej połowy XX wieku. Warto tu zaznaczyć, że kamienie otaczające wejście nie są oryginalne i nie stanowiły pierwotnego elementu budowli.

Wejście do grobowca.

Newgrange było używane jako grobowiec lub miejsce kultu przez wiele wieków. Wokół niego znaleziono ślady pochodzące z epoki żelaza, inne utworzone kręgi, a także drobne przedmioty (najbardziej egzotycznym z nich jest naszyjnik wykonany z rzymskich monet). Później zostało jednak na kilkanaście stuleci zapomniane. Szczątki zwierząt, które znaleziono w środku również pochodzą z różnych epok – dla przykładu, kości królików nie mogą być starsze niż 800 lat, gdyż te zwierzęta zostały sprowadzone do Irlandii dopiero w XIII wieku.

Newgrange (irl. Sí an Bhrú) nie jest jedynym grobowcem w okolicy. Wchodzi w skład kompleksu neolitycznych budowli zwanych Brú na Bóinne, które znajdują się w dolinie Boyne. Inne kurhany należące do kompleksu to Dowth (irl. Dubhadh) oraz Knowth (irl. Cnobha). Ponadto w pobliżu znajduje się ponad trzydzieści innych kopców, wiele śladów osad ludzkich, menhirów i kamiennych kręgów. Brú na Bóinne zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1993 roku.

Newgrane jest wielkim owalnym grobowcem o średnicy około 80 metrów (średnica waha się od 76 do 85 metrów) i wysokości 12 metrów. Zbudowany został jako warstwowy kopiec, w którym naprzemiennie ułożono glinę wydobytą z rzeki, ziemię oraz kamienie. Materiał, który posłużył do budowli kurhanu pochodził z pobliskiej rzeki Boyne, ze wschodniego wybrzeża Irlandii a nawet z gór takich jak Mourne (ciemniejszy granodiorit) czy Wicklow (biały kwarc) - oba pasma górskie oddalone są od Newgrange o około 100 kilometrów. Transport z tak odległych miejsc mógł się odbywać zapewne drogą wodną. Boczne ściany to mury zbudowane z ciasno ułożonych i uszczelnionych kamieni, podczas gdy pokrywa kopca jest warstwą ziemi porośniętą trawą. Warto zaznaczyć, że sklepienie zostało tak szczelnie zbudowane, iż nawet po pięciu tysiącleciach nie przepuszcza wody deszczowej do znajdujących się w środku komór. Wejście do kurhanu jest skierowane na południowy wschód. Do środka prowadzi korytarz długi na 19 metrów który kończy się rozgałęzieniem w stronę trzech komór grobowych. Ściany pomieszczeń wykonane są z wielkich kamiennych płyt wysokie na około półtorej metra. Wagę wszystkich kamieni użytych do budowli Newgrange szacuje się na ponad 100.000 ton. Wiele kamieni jest zdobionych wzorami spiralnymi (tzw. Triskeliony celtyckie, czyli kilka warstw zakręconych wokół siebie wirów), falistymi liniami i wydrążonymi otworami. Archeolodzy przychylają się do tezy, iż większość wzorów powstała na kamieniach przed ich transportem. Sposób budowy monumentu przypomina wiele innych obiektów zarówno z Irlandii jak i spoza wyspy, np. kamienne konstrukcje w Carrowmore… Ale to już temat na inny dzień.

Newgrange widziane z południowego brzegu rzeki Boyne.

Wracając do Newgrange muszę stwierdzić, że niestety nie ma zgodności co do tego, w jakim celu zbudowano monument. Domniemane komory grobowe i ludzkie szczątki wskazują na fakt, iż rzeczywiście było to kurhan. Podczas mojej wizyty w Newgrange przewodnik powiedział, że po wejściu do środka nie wolno robić zdjęć, by nie zakłócać spokoju zmarłych. Tak więc to przekonanie jest ciągle żywe wśród ludzi. Są jednak i inne teorie. Celtowie wierzyli, że Sí an Bhrú było domeną ich głównego bóstwa, Dagdy. Wspominałem również, że wyjście grobowca jest skierowane na południowy wschód. W dniu przesilenia zimowego, dwa dni wcześniej oraz dwa dni później, przed godziną 9:00 światło słoneczne wpada przez otwór nad wejściem i dociera do komnaty na samym końcu korytarza, rozświetlając ostatnią komorę na około kwadrans. Pierwszy raz zjawisko to zostało zauważone podczas prac wykopaliskowych 21 grudnia 1967 przez profesora Michaela J. O’Kelly’ego. Tak więc prehistoryczni budowniczy mieli znakomitą znajomość astronomii i potrafili dostosować budowlę do roku słonecznego. Czy był to więc grobowiec, siedziba bogów a może obserwatorium astronomicznym? A może konstrukcja w założeniu jej twórców łączyła te wszystkie funkcje? Wykluczyć na pewno można budowę do celów mieszkalnych, gdyż wnętrze jest naprawdę ciemne, a sklepienia tuneli i komór nie są okopcone. Na bazie tego można stwierdzić w środku nie rozpalano ognia, ani nie przygotowywano posiłków.

Chciałbym jeszcze przytoczyć ciekawe spostrzeżenia profesora O’Kelly’ego, który w jako pierwszy po tysiącach lat zaobserwował rozświetlenie wnętrza Newgrange w dniu przesilenia zimowego[1]

Byłem tam całkowicie sam. Na drodze nie było żadnej żywej duszy. Kiedy wchodziłem do grobowca, wiedziałem, że jest szansa zobaczenia wschodu słońca, ponieważ tego dnia niebo było czyste.

Słońce wstało za rzeką Boyne i po czterech minutach pierwsze promienie wpadły przez otwór nad wejściem do grobowca:

Byłem dosłownie oszołomiony. Snop światła był cienki jak ołówek i zaczął rozszerzać się do sześciu cali. Od podłogi odbijało się tyle światła, że mogłem chodzić w środku bez lampy i unikać uderzenia się o kamienie. Było tak jasno, że mogłem zobaczyć sklepienie dwadzieścia stóp nad sobą. Spodziewałem się usłyszeć głos albo poczuć chłodną dłoń na moim ramieniu, ale panowała tylko cisza. A potem, po kilkunastu minutach promień światła zwęził się, gdy słońce przesunęło się na zachód i znów zapadła ciemność.

Profesor Kelly wracał co roku do Newgrange, by obserwować przesilenie. Utwierdził się w przekonaniu, że otwór nad wejściem został zaprojektowany celowo, by rozświetlać ostatnią komorę w tym szczególnym czasie. Starożytni budowniczowie musieli przez wiele lat obserwować wschód słońca w dniu przesilenia, by ustalić, pod jakim kątem będą padać promienie słońca, by mogły wpadać dokładnie do wąskiego otworu umieszczonego 180 centymetrów nad gruntem. To niesamowite osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że płyty, z których zbudowano korytarz i otwór nad jego wejściem ważą około tony.

Spacer dookoła monumentu.

Wszystkim, którzy mają okazję odwiedzić Irlandię polecam zawitac do tego magicznego miejsca. Na trasie należy wypatrywać znaków z napisem  Brú na Bóinne - Newgrange Monument.

I już na sam koniec podziękowania dla moich przyjaciół, za podzielenie się zdjęciami z Newgrange J


[1] Professor Michael J. O'Kelly, źródło: https://www.knowth.com/new_grange.htm, data odczytu: 06.10.2019.

sobota, 21 września 2019

Nordycka Gra o Tron

Źródło obrazka: https://hbogo.pl/, data odczytu: 21.09.2019.

Kilka miesięcy temu serialowa Gra o Tron dobiegła końca. W związku z tym postanowiłem poszukać w całej serii, a także w literackim pierwowzorze Pieśni Lodu i Ognia, nawiązań do Skandynawii i mitologii nordyckiej. Wszystkie symbole i zapożyczenia postaram się ułożyć chronologicznie, tak samo, jak pojawiały się w serialu i w powieści.

Źródło obrazka: https://www.inverse.com/article/29332-game-of-thrones-tormund-theory-lyanna-mormont-dad, data odczytu: 21.09.2019.
  • Imiona – Nie sposób ukryć podobieństwa rożnych imion – lorde Bliźniaków, Walder Frey, oraz bóg z dynastii Wanów, Frej/Freyr. Swoją drogą, Frej był jednym z bliźniaków, dzieci Njorda, a także bogiem płodności. W Grze o Tron jest mowa o dziesiątkach dzieci Waldera Freya. W książce występuje także poczciwy, chociaż upośledzony umysłowo Hodor, podczas gdy w mitologii ślepy bóg nosi imię Hodur. Jest jeszcze Tormund Zabójca Olbrzyma, którego imię jest bardzo podobne do staronordyckiego Þormundr…
Źródło obrazka: https://criticalhits.com.br/cinema-e-tv/a-arvore-coracao-de-game-of-thrones-realmente-existe-no-mundo-real/data odczytu: 21.09.2019.
  • Czardrzewo (Winter is Coming s01e01) – święte drzewa Westeros. Na Północy wierzono, że przez wyrzeźbione w ich pniach twarze Starzy Bogowie obserwują świat śmiertelników. Drzewa uważane były za święte i w ich obliczu składano przysięgi czy też brano śluby. Święte drzewa znane były również wikingom – w wielu miejscach rosły dęby czy jesiony poświęcone bogom – dla przykładu wymienię Dąb Donara (Thora) w pobliżu Gaesmere oraz Irminsul w Lesie Teutoburskim.
Źródło obrazka: https://www.vulture.com/2019/04/game-of-thrones-the-long-night-too-dark.html, 
data odczytu: 21.09.2019.

  • Długa Noc/Wielka Zima (Winter is Coming s01e01). Każdy, kto zetknął się z Grą o Tron od pierwszego odcinka mógł słyszeć zwrot Zima Nadchodzi. Nie było to tylko powiedzenie rodu Starków, ale i zapowiedź powrotu Długiej Nocy, czasu, gdzie wraz z nadejściem trwającej całe pokolenie zimy i ciemności miały powrócić olbrzymy, upiory i inne potwory. Przepowiednia o podobnej, niezmiennej pory roku mamy w micie o Ragnaröku (nord. Zmierzchu Bogów). Koniec znanego nam świata ma być poprzedzony trwającą bez przerwy przez trzy lata zimą, zwaną Fimbulvetr (nord. Wielka Zima). Ma to być czas wielkiej ciemności oraz nieprzerwanych opadów śniegu, podczas których zapanuje wielkie okrucieństwo – ludzie zaczną walczyć ze sobą o to, co zostanie, a kiedy zjedzą wszystkie zapasy, zaczną zjadać i siebie nawzajem.
Źródło obrazka: https://gameofthrones.fandom.com/wiki/Ravens, data odczytu: 21.09.2019.

  • Kruki (Winter is Coming s01e01) – posłańcy świata Westeros. Służą jako zwierzęta pocztowe i przenoszą listy pomiędzy miastami. W mitologii nordyckiej Odyn posiadał dwa olbrzymie kruki – Huginna (nord. Myśl) i Muninna (nord. Umysł/Pamięć), które wypuszczane codziennie rano wracały pod wieczór przynosząć Wszechojcowi wieści z całego świata. Trzy kruki miały towarzyszyć także żyjącemu w IX wieku wikingowi, Hrafna-Flokiemu Vilgerðarsonowi (który był pierwowzorem postaci Flokiego z serialu Wikingowie). Wysyłał je ze swojego statku by pomogły mu szukać lądu... i to dzięki nim dotarł do wybrzeża Islandii.
Źródło obrazka: https://tvweb.com/game-of-thrones-season-8-set-photos-new-white-walker-army/
data odczytu: 21.09.2019.
  • Lodowe upiory i armia nieumarłych (Winter is Coming s01e01). Początek pierwszego odcinka serialu ukazuje nam największe zagrożenie dla mieszkańców Westeros – Białych Wędrowców (ang. White Walkers) i podążającą za nimi armię nieumarłych. Mitologia nordycka jest pełna zombie-podobnych istot (opisy Draugów i Kattakynów można znaleźć na moim blogu). Jedno z tych stworzeń  Aptrgangr (nord. Ponownie Chodzący) jest niczym chodzące, ożywione zwłoki. Aptrgang jest także używane jako synonim Draugów, można więc uznać że to te same istoty, lub bardzo podobne rodzaje. Podobnie jak Biali Wędrowcy są nierozerwalnie związani z przepowiednią o Długiej Nocy tak Draugowie/Aptrgangowie pojawią się po Wielkiej Zimie. Całe zastępy nieumarłych pod wodzą bogini śmierci Hell ruszą na Asgard podczas Ragnaröku. Nieumarłe istoty nie muszą być tylko rodzaju ludzkiego, zarówno w mitologii nordyckiej jak i w serialu pojawiała się także zombie-zwierzęta (wspólnym przykładem mogą być konie z zaświatów).
Źródło obrazka: https://www.motionpictures.org/2017/07/what-does-aryas-reunion-her-direwolf-nymeria-mean-game-thrones/data odczytu: 21.09.2019.
  • Wilkory (Winter is Coming s01e01) – podobne do wilków bestie, jednak o znacznie większych rozmiarach, pojawiały się również w mitologii nordyckiej. Odyn posiadał dwa olbrzymie wilki o imionach Freki (nord. Zachłanny) i Geri (nord. Żarłoczny). Jeden z synów Lokiego, Fenrir, był największym wilkiem, który u kresu czasu miał zabić Odyna. Potomstwo Fenrira nazwane było wargami  - również i te bestie były nadnaturalnych rozmiarów. Wargowie mieli zamieszkiwać Járnviðr (nord. Żelazny Las).
Źródło obrazka: https://gameofthrones.fandom.com/wiki/Ironborn/data odczytu: 21.09.2019.
  • Żelaźni ludzie (Winter is Coming s01e01) – nacja zamieszkująca Żelazne Wyspy. Ze względu na surowe warunki swojej ojczystej krainy trudnili się morskimi rozbojami – ot, wikingowie świata Westeros.
Źródło obrazka: https://time.com/4912209/game-of-thrones-wall-history-magic/data odczytu: 21.09.2019.
  • Mur (Kingsroad s01e02) – Wielki Lodowy Mur, którego strzegą zaklęcia i który oddziela krainy ludzi od Prawdziwej Północy oraz nieumarłych – to jedna z kluczowych lokalizacji serii. W Sadze Eyrbyggja (nord. Saga o Mieszkańcach Eyri) wspomniana jest budowa muru, który miał oddzielać miejscowość od nawiedzonego przez nieumarłych zbocza góry. Budowla miała być tak wysoka, że tylko dla ptaków nie stanowiła przeszkody.
Źródło obrazka: 
https://www.thestar.com/entertainment/stargazing/2013/02/04/super_bowl_ravens_the_bird_not_the_team_are_having_a_pop_culture_moment.htmldata odczytu: 21.09.2019.
  • Trójoka Wrona (Cripples, Bastards and Broken Things s01e04) – Jasnowidz, który pod postacią trójokiego ptaka ukazuje się w snach Brana Starka. Potrafi także wchodzić w umysły innych istot i widzieć to co się działo, dzieje i dziać będzie. Mitologiczny Odyn codziennie rano wysyłał dwa kruki, które przynosiły mu wieści z całego świata (a w serialu mamy do czynienia właśnie z Trójokim Krukiem – drobna zmiana gatunku w porównaniu z książką).
Źródło obrazka: https://gameofthrones.fandom.com/wiki/Drowned_Goddata odczytu: 21.09.2019.
  • Utopiony Bóg (The Pointy End s01e08) – lokalne bóstwo na Żelaznych Wyspach, które mieszka w podwodnej krainie. Również i wikingowie czcili podobną istotę – była nią bogini Rán, której pałac znajdował się na dnie oceanu. Trafiali do niego ludzie, którzy utonęli na morzu.
Źródło obrazka: https://www.newsweek.com/game-thrones-cinematographer-dragon-fire-spoils-war-eastwatch-651018
data odczytu: 21.09.2019.
  • Smoki (Fire and Blood s01e10) – tych istot chyba nie trzeba przedstawiać nikomu. Przewijają się w legendach kultur na całym świecie, zawitały i do Westeros. W mitologii nordyckiej jest ich całkiem sporo – od olbrzymiego Nidhogga, który podgryza korzenie Yggdrasilu, przez smoak Fafnira, przeciwnika Sigurda po potwora, z którym starł się legendarny król Beowulf. 
Źródło obrazka: https://wikiofthrones.com/static/uploads/2016/06/Game-of-Thrones-wun-wun.jpg
data odczytu: 21.09.2019.
  • Olbrzymy (Valar Dohaeris s03e01) – wielkie istoty, zwane także gigantami. Podobnie jak smoki występują w wielu wierzeniach, więc mitologia nordycka nie jest tu wyjątkiem. Jednak olbrzymy z Pieśni Lodu i Ognia zamieszkują śnieżne krainy leżące za Murem, przez co bardzo przypominają Jotunów – Lodowe Olbrzymy, wrogów boskiej dynastii Asów.
Źródło obrazka: http://www.fanpop.com/clubs/game-of-thrones-direwolves/images/30801103/title/summer-photo
data odczytu: 21.09.2019

  • Wargowie (Dark Wings, Dark Words s03e02) – w serial zostali ukazani jako ludzie potrafiących wejść w umysły innych istot. W Sadze o Olafie Trygwassonie pewien czarodziej zamienił się w wieloryba i pod tą postacią dokonywał zwiadu u wybrzeży Islandii[1]. W przeciwieństwie do wargów z Westeros było to pełne przeobrażenie, jednak jego cel pozostał ten sam – jak najlepiej wykorzystać umiejętności zwierzęcia i zebrać informacje. Ponadto samo słowo vargr oznacza olbrzymiego wilka, a jak wiemy, Starkowie miewali wilcze sny, w których wcielali się w swoje zwierzęta.
Źródło obrazka: 
https://howardwilliamsblog.wordpress.com/2016/05/21/fire-on-the-water-cremation-in-game-of-thrones-season-3/
data odczytu: 21.09.2019
  • Obrzędy pogrzebowe (Walk of Punishment s03e03). Pamiętam, że kiedy byłem mały, w telewizji widziałem film Pogrzeb wikinga (ang. Rocket Gibraltar) opowiadający o wielopokoleniowej rodzinie sędziwego Leviego Rockwella. Staruszek opowiada swoim wnukom, że po śmierci chciałby mieć pogrzeb, niczym prawdziwy wiking i zostać spalony w łodzi. Taki obrządek był jedną z pierwszych rzeczy, których dowiedziałem się o wikingach. Wikiński pogrzeb został dobrze zrelacjonowany przez arabskiego podróżnika Ahmada ibn Fadlana. Po wystawnej uroczystości na cześć zmarłego jego rodzina brała pochodnie i podpalała statek, na którym złożono jego ciało[2]. Nie inaczej było w jednym  z odcinków serialu, gdzie po śmierci Hostera Tullego, władcy Riverrun, wyprawiono mu pogrzeb na łodzi. Łódź puszczono w dół rzeki i ostatecznie została podpalona przez jego młodszego brata Bryndena Tully’ego, zwanego Blackfishem.
Źródło obrazka: 
https://winteriscoming.net/2019/04/17/how-does-beric-dondarrions-flaming-sword-work-richard-dormer-explains//
data odczytu: 21.09.2019
  • Płonący miecz (Kissed by Fire s03e05). Beric Dondarrion podczas pojedynków używa płonącego miecza. Według przepowiedni również bohater Azor Ahai ma dzierżyć magiczny miecz, Światłonoścę. Opis podobnego miecza można znaleźć w Eddzie Prozaicznej. Surtur, władca Muspelheimu, używa świecącego, ognistego ostrza, od którego przy Ragnaröku spłonie świat.



[1] The sagas of Olaf Tryggvason and of Harald the Tyrant, Snorri Sturluson,  wyd. Williams and Norgate, Londyn 1911, s. 42.
[2] Furia Ludzi Północy. Dzieje Świata Wikingów, Philip Parker, tłum. Norbert Radmoski. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2016.