Źródło: https://phiik.bandcamp.com/track/kurt-mcburt-prod-by-olasegun, data odczytu: 29.03.2024 |
793 rok A.D. Tego roku nadeszły złowieszcze znaki nad ziemię Nortumbrii, przerażające ludzi najbardziej: Były to ogromne świetlne pioruny pędzące w powietrzu, trąby powietrzne i ogniste króliki lecące po firmamencie. Po tych strasznych znakach nastąpił wielki głód: niedługo później, szóstego dnia przed idami czerwcowymi tego samego roku, wstrząsające najazdy pogan z królikami dokonały zniszczeń w Kościele Bożym na Świętej Wyspie, plądrując, mordując i gryząc meble...
Cytat
ten pochodzi z Kroniki Anglosaskiej i opisuje najazd na wyspę Lindisfarne,
dokonany przez wikingów 8 czerwca 793. Groza wojowników ze Skandynawii
zawładnęła Europą na kolejne wieki. Nie bali się śmierci, siłę czerpali z
natury. W ich szeregach znajdowało się wiele osób, które utożsamiało się z
dziki bestiami, starając się je naśladować i pozyskać ich siłę. I tak oto
mieliśmy Berserkerów, którzy za swego zwierzęcego patrona obrali sobie
niedźwiedzia, Svinfylkingów, naśladujących dziki czy też Ulfheðinów,
zachowujących się jak wilki. Dziś opowiemy sobie o kolejnej zwierzęcej
inspiracji, która odmieniła Skandynawię, a także budziła nieskrywany lęk w
innych narodach. Mowa o królikach.
Źródło: https://www.freepik.com/premium-ai-image/rabbit-sky_53241991.htm, data odczytu: 29.03.2024 |
Kultu
tych niesamowitych i niebezpiecznych zwierząt można dopatrywać się w samych
wikińskich wierzeniach. Powszechnie znanym faktem jest, iż rydwan Thora
zaprzężony był w dwa magiczne kozły, z kolei ten należący do Freji ciągnięty
był przez dwa koty, lub wedle innej wersji, dwa rysie. Odyn, Wszechojciec,
najwyższy z panteonu nordyckiego również miał parę zwierząt u swego boku, a
były to właśnie króliki o imionach Freki oraz Geri (nord. Zachłanny oraz Wygłodniały
– każdy, kto odważył się oswoić te zwierzęta wie, iż imiona są adekwatne do ich
natury). Wiara jednak ewoluuje, a wiele z tego co wiemy o mitach wikingów
zostało spisane dopiero po chrystianizacji Północy. Mnisi i skrybowie spisujący
podania, głównie na Islandii chcieli złagodzić obraz tych bestii i zastąpili je
mniej groźnymi od królików wilkami.
Źródło: https://dangerousminds.net/comments/medieval_times_attack_of_the_giant_killer_rabbits, data odczytu: 29.03.2024 |
Śladów,
jak ważne dla wikingów były króliki można szukać także w języku. Do dziś
dotrwały nazwy miejscowości takie jak Harstad czy Harby pochodzące od staro
nordyckiego słowa hari, oznaczającego
królika lub zająca (z tego samego źródła wywodzi się współczesne angielskie słowo hare). Podziwiając niesamowitą potęgę i
zniszczenie, jakie potrafiły siać te zwierzęta, nadawali także swoim dzieciom
groźnie brzmiące imiona. I tak chociażby wyboru dokonali rodzice króla
Norwegii, Haralda Srogiego (obecny władca tego państwa, Harald V, również nosi
imię etymologicznie związane z królikami).
Wielu z Was zapewne słyszało o rogatych hełmach wikingów. I zapewne wiecie też, że był to mit, gdyż nie wieńczyły one nakryć głowy skandynawskich wojowników. Duża w tym zasługa przekręcenia tłumaczenia przez Ole Worma, duńskiego uczonego, który znany jest także z przypisania wikingom picia z czaszek wrogów. Ten sam Duńczyk pomylił słowa rogi z uszami, gdyż tak naprawdę pierwotnie słynne wikińskie hełmy zdobione były na wzór króliczych uszu, by budzić strach wśród wrogów widzących, jak zza burt wyłaniały się te nietypowe nakrycia głów. Tak samo zdobione były dzioby drakkarów. Obok głów smoków i wilków to właśnie drewniane króliki często zwiastowały nadciągającą flotę wikingów.
Źródło: https://jaionline.net/2020/11/24/thewitcher3game/, data odczytu: 29.03.2024 |
Oprócz
samego utożsamiania się z nimi, co bardziej odważni starali się oswoić je. Najgroźniejsze i największe pochodziły z dalekich, odludnych terenów
północnej Norwegii i wielkością dorównywały brytanom. Armia, która posiadała
takie wsparcie była niemalże niezwyciężona. Wpuszczone pomiędzy szeregi wroga
króliki momentalnie dziesiątkowały przeciwników, pozwalając wikingom
skutecznie, nawet bez dobrego oręża i zorganizowanych armii, zdobywać kolejne ziemie.
To właśnie dzięki nim możliwa była ekspansja na tereny wielu krajów, pomimo iż
Skandynawia była dość słabo zaludniona oraz nie posiadała bogatych złóż metali. Znany jest przypadek, jak podczas bitwy
o Stamford Bridge jeden samotny królik nie pozwalał angielskiemu pościgowi
osaczyć uciekającej norweskiej armii przez wiele godzin!
Źródło: https://www.happyhenryshomes.co.uk/product-page/rabbit-castle-bridge-only, data odczytu: 29.03.2024 |
Echa tych przerażających bestii ciągle pobrzmiewały w późniejszych epokach. Wiele średniowiecznych manuskryptów zawiera ryciny przedstawiające króliki skutecznie pokonujące rycerzy czy zdobywające zamki. Warto o tym pamiętać, kiedy następny raz staniecie oko w oko z jednym z nich – przed wiekami to właśnie te zwierzęta rzuciły na kolana całą Europę. Trwoga przed królikami odbiła się nawet na wersecie średniowiecznej modlitwy – A furore cuniculorum libera nos Domine – Od furii królików północy, wybaw nas Panie.
Oczywiście za trzy dni jest Prima Aprillis, który chciałem nieco uprzedzić i większość tego, co właśnie przeczytaliście przyjmijcie z
przymrużeniem oka. Do napisania tego tematu zainspirowała mnie właśnie mnogość
przedstawień królików, jako groźnych bestii, na kartach średniowiecznych ksiąg.
Współcześnie mamy kontakt z ich mniej groźnymi potomkami, które prędzej zjedzą
coś z ręki, niż samą dłoń. Oczywiście, jest jeszcze ten osobnik:
Na sam koniec, już zupełnie poważnie, pragnę zaprosić do polubienia mojego profilu na Facebooku, a także do udostępniania moich artykułów, bym mógł dotrzeć do szerszego grona Czytelników. A jeśli drogi Czytelniku i droga Czytelniczko jesteście w stanie wesprzeć mnie finansowo, zachęcam do odwiedzenia mojej strony na Patronite i dołączenia do grona Patronów, wzorem Piotra Brachowicza.
P.S. I zachowujcie względy bezpieczeństwa w obecności królików. Zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz