![]() |
Skogsrå ChatGPT |
Lasy stanowią 70%
powierzchni Szwecji. Nic więc dziwnego, że ta dzicz była czymś nieznanym, wręcz
magicznym dla skandynawskiej ludności w dawnych wiekach. Zamieszkiwały ją
liczna zwierzyna, a także nadprzyrodzone istoty. Jedną z nich była Skogsrå,
którą sobie dziś omówimy.
Skogsrå była
patronką lasu i ukazywała się ludziom pod postacią pięknej, niskiej kobiety.
Wedle jednych podań ukazywała się nago, zakrywając swoje wdzięki tylko długimi
włosami, wedle innych, nosiła typowo ludzki strój lub ubiór wykonany z mchu i
liści lub przypominający korę drzew (Np. biała spódnica w plamki, niczym kora
brzozy). Co ją jednak odróżniało od śmiertelniczek, to dziura w plecach, niczym
wydrążony pień drzewa, oraz ogon, podobny do krowiego lub lisiego. Czasami
przypisywano jej racice zamiast stóp a jej skóra po bliższym przyglądaniu się
wygląda jak kora drzewa. Należy zaznaczyć, iż była materialną istotą, a nie
duchem. Samo jej imię można tłumaczyć jako Opiekunka
Lasu (szw. skogs– dopełniacz
rzeczownika las, rå – żeński
opiekuńczy duch). Opiekowała się lasami i dziką zwierzyną. Sama też potrafiła
przybrać postać innych istot. Pod różnymi względami podobna jest do innej leśnej
istoty z Norwegii, Huldry, którą cechowało posiadanie krowiego ogona, a także
do Tusse, które opiekowały się lasami. W przeciwieństwie jednak do innych
stworów, które mogły pojawiać się w gromadkach, Opiekunka Lasu była typem
samotniczki. Inne jej imiona to Skogsfrun (szw. Pani Lasu) oraz Skogssnuvan (szw. Leśna Nimfa). Męskim odpowiednimi Skogsrå był znany w południowej
Szwecji Skogmann.
Mawiano, że
ludzie przepadali bez wieści, uwiedzieni przez te istoty. Inni, że jeśli ktoś
wrócił z lasu, po spędzonej ze Skogsrå nocy, stawał się introwertyczny i
małomówny. Takich ludzi można było rozpoznać po tym, że wyglądali na
wyczerpanych lub osłabionych, kiedy wracali z lasu. Nieustannie tęsknili za
lasem i często do niego wracali. Tłumaczono to, że po stosunku seksualnym z
istotą człowiek mógł wyjść z puszczy, ale jego dusza na zawsze już pozostawała w
królestwie Opiekunki. Zauroczenie można było przełamać wywarem z kozłka
lekarskiego, wawrzynka wilcze łyka oraz ryżu.
Skogsrå bała się
ognia. Można było ją odstraszyć pochodnią, zanim kogoś oczarowała. Należało
jednak uważać, ponieważ kontrolowała aurę nad lasem i mogła zesłać na
człowieka, który ją przegonił niekorzystne lub nawet niebezpieczne zjawiska
pogodowe, które niszczyły wszystko na swojej drodze.
![]() |
Skogsrå ChatGPT |
Czasami, jeśli
mężczyzna był żonaty, Opiekunka Lasu potrafiła przybrać postać jego żony, by go
uwieść. Jeśli był to myśliwy, mógł zaskarbić sobie przychylność Skogsrå. W
zamian łowca zyskiwał nienaturalne szczęście na łowach. Istota dmuchała w lufę
jego broni – taka strzelba nigdy nie chybiała. Kule omijały tylko łosia, który
służył jej za wierzchowca i na którym to Skogsrå przemierzała swoją domenę.
Mogła też budzić i ostrzegać łowczego, który uciął sobie drzemkę na leśnym
runie, gdy zbliżało się niebezpieczeństwo. Należało jednak dochować jej wierności – Opiekunka,
która widziała swojego kochanka ze śmiertelną kobietą zaczynał być zazdrosny i
zsyłać na niego nieszczęścia. Mógł stracić powodzenie na łowach (kule omijały
zwierzynę lub każdy zwierz znikał w magiczny sposób przed myśliwym), doznać
wypadku lub zabłądzić w lesie, słysząc w oddali złowrogi żeński śmiech. Kres tej
klątwie mogło położyć tylko zabicie danej Skogsrå. Z kolei jeśli błądzenie w
lesie spowodowane było czarami istoty, należało zdjąć ubranie i założyć je tył
na przód lub na lewą stronę – miało to pozwolić wyjść człowiekowi z lasu.
Śmiertelnik mógł
zostać również ukarany za brak szacunku wobec lasu i jego nadprzyrodzonej
mieszkanki lub za jakąkolwiek formę żartów przy niej. Nie miała poczucia humoru
i wszystko brała dosłownie. Jedna z opowieści traktuje o mężczyźnie, który
mijając Skogsrå przywitał ją słowami dobry
wieczór, narzeczona. W konsekwencji przez całą resztę drogi byś śledzony
przez istotę, która odebrała te słowa dosłownie. Miała też obsesję na punkcie
ludzie tego samego lub zbliżonego do niej wzrostu. Jeśli napotkany mężczyzna
był za niski – próbowała go rozciągnąć. Jeśli natomiast był zbyt wysoki – mógł
stracić życie, kiedy istota spróbowała urwać mu którąś część ciała, by go
skrócić (a trzeba podkreślić, że cechowały się nadludzką siłą).
Ze związku
człowieka z Opiekunką mogły się urodzić dzieci. Zdarzało się, że zostawały one
następnie podrzucone pod dom człowieka. Takie potomstwo było silniejsze niż
zwykli ludzie i cechowało się o wiele większym apetytem.
Warto zaznaczyć,
iż potrafiła się rozjuszyć słysząc słowo ogon,
na którego punkcie była przewrażliwiona. Dlatego należało używać zaimków, lub
delikatnie zasugerować by po prostu poprawiła spódnicę.
Wierzenia w
Skogsrå są przedchrześcijańskie, jednak to nowa wiara dopowiedziała kilka
teorii, skąd istota mogła pochodzić. Pierwsza z nich mówi, iż stwory jej
podobne to tak naprawdę aniołowie strąceni z Nieba podczas buntu Lucyfera.
Druga, że kiedy Bóg chodził po świecie, tworząc ludzi, Szatan podczas jego
nieobecności stworzył wszystkie demoniczne istoty w Niebie, które następnie
zostały wygnane w góry i lasy. Trzecia, iż była dzieckiem Lilith, pierwszej
żony Adama. Wszystkie jednam mają wspólną cechę – starają się nadać Skogsrå
demoniczny charakter.
Konsekwencje ze
strony śmiertelników za stosunki seksualne ze Skogsrå mogły być równie
niebezpieczne. XVII- i XVIII wieczne archiwa sądowe zawierają opisy spraw, w
których kościół potępiał takie relacje, a ich uczestnicy zostawali skazywani…
Nawet na śmierć. Nawet współcześnie, bo w XX wieku, można znaleźć relacje o
spotkaniach z Opiekunką Lasu. Szwedzki Instytut Języka i Folkloru w Uppsali
spisał relację w 1928 roku[1]:
Nasz informator (rolnik, urodziny w 1900
roku) powiedział, że spotkał leśną dziewczynę na leśnym szlaku, między Stensjön
i Järkerhult w Blåvik. Zdarzyło się to jesienią, około dziewiątej wieczorem.
Podeszła do niego i coś wypluła. Podeszła bliżej, podwinęła spódnicę i była
niegrzeczna. Informator cofnął się ale podążała za nim kawałek. Następnie nigdy
już jej nie widział. Była ubrana w staromodną czarną suknię.
Inna relacja
opisuje spotkanie Skogsrå i mężczyzny
urodzonego w 1851 roku na targu Värmland[2]:
Słyszałem, jak mama opowiadała, że pewnego
razu na targu mężczyzna wśród tłumu odkrył Skogsrå. Parobek zobaczył ją,
zauważył, że ma ogon i powiedział <<Panienko, czy możesz łaskawie schować
go pod tren swojej sukni?>> Ona zaś podziękowała i powiedziała, by
następnego dnia spojrzał na półkę na straganie; tam znajdzie nagrodę. Tak też uczynił
i znalazł kawałek złota.
![]() |
Skogsrå ChatGPT |
Skogsrå była
taka, jak dziki las w mniemaniu ludzi dawnych epok. Tajemnicza, niepoznana. Mogła być
hojna i obdarowywać zwierzyną, albo niebezpieczna i zwodnicza, potrafiąca
doprowadzić człowieka do śmierci w dziczy.
Wiara w leśne
istoty była rozpowszechniona na naszym kontynencie w wielu kulturach.
Przytoczone stworzenia ze skandynawskich wierzeń jak Huldry czy Tusse to tylko
przykłady. W przyszłości na pewno omówimy sobie inne, w tym słowiańskiego
Leszego, by wskazać podobieństwa i różnice między dawnymi wierzeniami.
Na sam koniec tradycyjnie zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku. A jeśli możesz drogi Czytelniku lub droga Czytelniczko wesprzeć moją twórczość finansowo, zapraszam również do zostania Patronem, wzorem Piotra Brachowicza. Następny materiał pojawi się w formie słuchanki na Youtube :)
[1] Skogsrå and huldra; the femme fatale of the Scandinavian, https://folklorethursday.com/folktales/skogsra-and-huldra-the-femme-fatale-of-the-scandinavian-forests/,
data odczytu: 17.06.2025
[2] Tamże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz