piątek, 4 lipca 2025

Raicho - Japoński Ptak Gromu

 


Ludzkość od zawsze fascynowała się zjawiskami przyrody, które starała się sobie wytłumaczyć. Tak było w każdym zakątku świata. Dziś pierwszy raz w obrębie kanału i bloga wyjdziemy sobie poza wierzenia europejskiej i poznamy pewną istotę znaną z wierzeń japońskich. Nazywa się Raichō i w miarę rozwijania się tego tematu, część z Was zrozumie, czemu to imię wydaje się znajome i co się za nim dokładnie kryje.

W japońskich wierzeniach, zwanych Shinto, a także w buddyzmie, pojawia się istota zwana Rajiin. Słowo (raj) oznacza grom albo błyskawice, a (shin, jin, czy też kami) oznacza Boga. Niektórzy znają go także pod imieniem Raiden, gdzie (den) oznacza elektryczny. Raijin jest często przedstawiany jako pół-demoniczny, straszliwy Bóg o muskularnej sylwetce i charakterystycznych włosach, których nie ima się grawitacja. Zapewne w takim rysopisie można odnaleźć wydźwięk obserwacji, gdy ktoś był świadkiem, jak w człowieka uderzał piorun i tuż przed zdarzeniem, włosy takiego nieszczęśnika stawały dęba lub w mniej drastycznych okolicznościach, w jakiś inny sposób zostały naelektryzowane. Samego Raijina zapewne kiedyś sobie omówimy, bo to kolegą po fachu słowiańskiego Peruna, nordyckiego Thora, germańskiego Donara czy greckiego Zeusa. Kolejny Bóg Piorunów, tym razem z innego zakątka świata. Dziś jednak chciałbym więcej powiedzieć o jego skrzydlatym towarzyszu, ptaku zwanym Raichō.

Raicho
Copilot

Raichō (雷鳥) był odpowiednikiem ptaka gromu z rożnych stron świata. Powszechne wyobrażenia takiej istoty pod rożnymi imionami znane są z wierzeń wielu plemion indiańskich. Raichō Był towarzyszem Raijina. Mieszkał w lasach sosnowych gdzieś w górach Japonii. Fakt też okaże się istotny później.

Opisywano go jak ptaka przypominającego gawrona, ale o nogach zakończonych szponami podobnymi do ostróg, które gdy je pocierał, to wydawały straszliwy dźwięk. Jak wiadomo, odgłos gromu potrafi przerażać, więc kto wie, czy jego nogi nie odpowiadały za ten efekt towarzyszący uderzeniom pioruna. Mówi się, że często zobaczyć go można było na niebie właśnie podczas burz, gdy lata w swoim żywiole, pośród największej ulewy i w akompaniamencie błyskawic. Pomimo, że taka gwałtowna pogoda była jego żywiołem, to jednak jego natura nie była zła i destrukcyjna. Raichō oferował ludziom ochronę przed piorunami i ogniem.

Współcześnie mianem Raichō w Japonii nazywa się Pardwę Górską, ptaka z rodziny kurowatych. Jako ciekawostkę wspomnę, że jego wizerunek i dokładna nazwa Ptaka Gromu pojawia się na opakowaniach ciastek z prefektury Nagano, gdzie między innymi ten gatunek występuje. Być może właśnie dlatego, że jest to górski ptak, zamieszkujący także tereny lasów sosnowych, zaczęto go nazywać od mitologicznego stworzenia. A może to mitologiczne stworzenie nazwano od niego? Cóż, któż to może dziś stwierdzić? Nazwy Raichō dla Pardwy Górskiej zaczęto używa w okresie Edo, czyli między XVII a XIX wiekiem. 

Pardwa Górska
ChatGPT

Współcześnie przez region Nagano przebiega linia kolejowa, którą od 1964 roku jeździł ekspres nazwany Raichō właśnie. W 2011 został przemianowany na angielską nazwę Thunderbird, ale znaczenie pozostało to samo. Znalazłem również nawiązaniem do japońskiego ptaka gromu w komiksie Tajemniczy Sobotowie, gdzie istota ta miał żyć na szczycie góry Tate w Japonii. Komiks ten był powiązany z serialem o tej samej nazwie emitowanym na Cartoon Network. Osobiście produkcji nie znam ale przepraszam za spoiler -  wedle niej Raichō był ogromnym ptakiem, który ruchami swoich skrzydeł potrafił tworzyć chmury burzowe. Ostatnie skojarzenie, jak dla mnie najbardziej oczywiste, zostawiłem na sam koniec. Jeśli jest tu jakiś fan Pokemonów, to ile razy wymawiałem nazwę Raichō, na pewno budziła skojarzenia do ewolucji Pikachu. Zauważcie, że obie istoty, mitologiczny ptak gromu, jak i elektryczny szczur z gier i anime, są powiązane z piorunami. Ciężko mi uwierzyć, że chociaż nazwa nie była inspirowana skrzydlatym stworzeniem z japońskich wierzeń. Wszak Japonia to ojczyzna Pokemonów.

Dajcie znać, co sądzicie o tej istocie i czy słyszeliście o niej wcześniej.  Zbliżając się do końca, chciałbym zaprosić do odsłuchania innych materiałów, które już miały premierę na kanale. Zachęcam także do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku, gdzie publikuję informacje o nowych artykułach na blogu, jak i zapowiedzi, co pojawi się na Youtubie. A jeśli możesz drogi Słuchaczu lub droga Słuchaczko wesprzeć moją twórczość finansowo, zapraszam do odwiedzenia strony na Patronite, by zostać Patronem wzorem Piotra Brachowicza. Do usłyszenia w następnym materiale. A tymczasem, bywajcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz