Zniszczenie Irminsul przez Karola Wielkiego Heinrich Leutemann, 1882 rok Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Irminsul, data odczytu: 07.05.2021 |
Italia
i Iberia nie
były jedynymi kierunkami zbrojnych działań Karola Wielkiego. W 772 roku, a więc
jeszcze przed pokonaniem Longobardów, Frankowie skierowali się na wschód.
Zajęte wówczas zostały tereny Angrarenów. To germańskie plemię wierzyło w
swoich bogów, a ich główne miejsce kultu znajdowało się gdzieś na pograniczu
Saksonii i Westfalli. W tym miejscu rósł święty dąb Sasów Irminsul (lub wedle
innej wersji, filar imitujący dąb), który dla południowych Germanów był
odpowiednikiem skandynawskiego Yggdrasilla – stanowił oś świata i podtrzymywał
sklepienie niebieskie. Sam Irminsul nazywany był przez północne ludy Jörmunr
(to słowo było również jednym z przydomków Odyna). W tym samym roku na rozkaz
Karola dąb został ścięty. Napad Franków na tak istotne miejsce kultu nie pozostał
bez odpowiedzi. W ramach akcji odwetowej Sasi dokonali ataku na siedzibę
biskupa Büraburgu oraz na klasztor w Fritzlarze. Warto zaznaczyć, że pierwszy
kościół lub kaplica w Fritzlarze został zbudowany w 723 przez św. Bonifacego, a
do jego konstrukcji użyto drewna z innego, ściętego świętego drzewa – dębu
Donara. W średniowieczu tradycyjnie wspominało się zniszczenie miejsca kultu w
sobotę przed Niedzielą Pasyjną (czyli dwa tygodnie przed Wielkanocą).
Najechanie Angrii i zniszczenie Irminsul będzie przeze mnie jeszcze opisywane
na blogu, gdyż miało wielki wpływ na wydarzenia kolejnych stuleci.
W 773 Angria poddała się a dalsza kampania na ziemiach Sasów nie była kontynuowana. Karol skierował się do Italii, by podporządkować sobie Longobardów. Na tereny germańskich plemion wrócił dopiero w 775 roku. Walki trwały przez następne trzy dekady. Frankowie powoli podporządkowywali sobie kolejne tereny, a ich mieszkańcy byli przymusowo nawracani na chrześcijaństwo. Karol nadawał tytuły i ustalał nowe prawa. W 782 roku (lub wedle innej wersji 785 roku) obulikowano kodeks Capitulatio de partibus Saxoniae. Najbardziej kontrowersyjnym zapisem jest zapewne prawo które każe śmiercią za odmowę przyjęcia chrztu. W tym samym roku doszło do okropnej masakry w Verden (Aller) w Dolnej Saksonii. Sasi zbuntowali się przeciwko narzuconemu zwierzchnictwu i nowej wierze. Na czele powstania stanął Widukind. Gdy jednak wieści o saskiej reakcji doszły do Karola ruszył na czele swoich wojsk do Saksonii. W październiku 782 roku stłumiono powstanie a 4500 buntowników zostało na rozkaz króla Franków ściętych w ciągu jednego dnia. Karol nie uznawał kompromisów – jak widać dla niego były tylko możliwości – albo poddaństwo i przejście na chrześcijaństwo przez podbite ludy albo ich śmierć. Spotkałem się z teorią, że przed masową egzekucją Sasi zostali pierw ponownie ochrzczeni w wodach pobliskiej rzeki i ścinani po kolei w momencie wyprowadzania na brzeg, jednak tą wersję wydarzeń ciężko obronić i wskazać konkretne źródła.
Miejsce pamięci po Irminsul w Harbarnsen w Niemczech Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Irminsul, data odczytu: 07.05.2021 |
Inspiracją do tej rzezi mógł być Stary Testament. Karol lubił odnosić się do Biblii, samemu porównując się do Dawida, który zabił Goliata. Biblijny król po zwycięstwie nad Moabitami kazał przegranym żołnierzom położyć się na ziemi. Następnie doszło do wielkiej masakry – dwóch na trzech jeńców zostało zabitych tam, gdzie leżeli. Podobna czystka nastąpiła po zdobyciu przez Izrealitów Jerycha. Być dać wyraźnie do zrozumienia, co grozi za bycie wrogiem wobec Narodu Wybranego, wszystko, co żyło w mieście zostało zabite po zburzeniu jego murów – ludzie, bydło, psy, ptaki. Również Amalekici padli ofiarą Izraela. Podczas wyjścia z Egiptu napadali na lud Mojżeszach. Z czasem jednak role się odwróciły, a Izraeli dążyli do całkowitego wytępienia tego plemienia, co miało mieć miejsce za czasów króla Ezechiasza w VIII-VII wieku przed naszą erą. Patrząc na wszystkie biblijne przykłady, które były Karolowi dobrze znane, nic dziwnego, że traktował całe podbijane narody jako współwinne wykroczeń i karał śmiercią za jakąkolwiek próbę oporu czy buntu.
Pomimo, iż Widukind został
ostatecznie pokonany w 785, opór ze strony Sasów pojawiał się co jakiś czas.
Buntownicy najeżdżali nawet ziemie Franków, a kiedy na horyzoncie pojawiały się
znów oddziały Karola, składali broń, albo udawali lojalnych sojuszników.
Próbowali nawet sprzymierzyć się z Awarami, by znaleźć wsparcie przeciwko
chrześcijańskiemu władcy. Te i inne powody przedłużały konflikt aż do
pierwszych lat IX wieku. Z czasem działania Karola stały się mniej drastyczne,
a bardziej skuteczną strategią w tłumieniu buntów okazały się przymusowe
przesiedlenia (dla przykładu, Sasów z północnych rejonów do Bawarii na
południu).
Kolejna kampania skierowana była wobec
wspomnianych Awarów. Ten koczowniczy lud najeżdżał przylegające do Niziny
Węgierskiej tereny, w tym ziemie podbijane przez Karola. Walki nie przebiegały
bez problemów, gdyż przerywane były kolejnymi buntami Sasów, które stały się
swoistą tradycją wojny na wschodnim pograniczu państwa Franków, i wybuchały
prawie co roku. Główna siedziba Awarów została dwukrotnie zdobyta i splądrowana,
a samo plemię straciło wolę walki i wysłało poselstwo do Akwizgranu, siedziby
Karola, chcąc uznać jego zwierzchność i przyjąć chrześcijańską wiarę.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=sH0qJ4eU9bU, data odczytu: 07.05.2021 |
Kolejne walki toczone były ze
Słowianami. Pogranicze słowiańsko-saskie było niespokojnym miejscem od wielu
lat. Kiedy nowe granice terytorium Karola były najeżdżane przez wschodnich
sąsiadów, ten uznał, że musi interweniować. W krótki czasie plemiona Słowian
połabskich uznały zwierzchność Karola. W 795 roku doszło nawet sytuacji, gdy
przy kolejnym (corocznym) buncie Sasów zarówno Obodryci jak i Wieleci stanęli
po stronie Franków. Również plemiona leżące bardziej na południe, jak Czesi czy
Chorwaci, uznali zwierzchność Karola.
Kampanie wschodnie, chociaż trwały o
wiele dłużej, zakończyły się większym sukcesem dla imperium Karola, niż walki
na Półwyspie Iberyjskim. Pokazały jednak okrutną twarz chrześcijańskiego władcy
i jego chęć nawracania mieczem wszystkich opornych sąsiadów. Skutki jego
działań będą jednak widoczne dopiero w następnych pokoleniach…
Jeśli podoba Ci się to, co tworzę i chcesz mnie wesprzeć - grosza daj wikingowi! Zapraszam na mój profil na Patronite, a także na Facebooka. Tradycyjnie, chciałbym podziękować mojemu Patronowi, Piotrowi Brachowiczowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz