Źródło: https://www.hornsofodin.com/blogs/horns-of-odin/the-loki-stone, data odczytu: 16.07.2024 |
Dwa tygodnie temu
opisałem zabytki z miejscowości Gosforth
w Anglii, szczególnie krzyż, który znajduje się na tamtejszym cmentarzu. Są
świadectwem przenikania się starej wiary z chrześcijaństwem. Na Wyspach
Brytyjskich istnieją jednak inne obiekty, które przetrwały wieki i są niemym
świadectwem historii opowiadanych przez wikingów. Dziś przeniesiemy się
bardziej na zachód, do hrabstwa Kumbria, by omówić sobie inne znalezisko.
Malutkie
miasteczko Kirkby Stephan. Tu, w kościele świętego Jana zachował się kolejny
artefakt epoki wikingów. W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę, iż podobnie jak
było to w miejscowości Gosforth, chrześcijańska świątynia stała się ostoją dla
skandynawskich płaskorzeźb. Kamień, o wysokości około jednego metra, na którym
ją wykuto, datuje się na VII-X wiek. Boczne ściany rzeźby zawierają wzór
plecionki, jakże charakterystycznej dla wikińskiej architektury.
Wizerunek z
Kirkby Stephan przestawia Lokiego, Boga Oszustw i Ognia, spętanego po zabójstwie Baldura. Jego
oblicze posiada po obu stronach stronach dwa rogi. Uważa się, iż artysta dodał ten
element, by podkreślić złośliwą naturę olbrzyma (tak, Loki był Jotunem
pochodzącym spoza dynastii Asów czy Wanów, atoli zaliczanym w poczet Nordyckich
Bogów). Być może taki wizerunek był kolejnym przejawem synkretyzmu religijnego,
mającego szukać podobieństw, a nie różnic, między wikińską wiarą a
chrześcijaństwem. I tak oto Bóg Oszustw został utożsamiony z rogatym diabłem,
również strąconym do Piekła i spętanym aż po kres czasów. Sama postać ma
niezadowoloną minę – nic dziwnego, został skazany na uwięzienie w jaskini. Jego
ruchy ograniczyły okowy, a na głowę co chwilę spadał jad z zębów węża
bytującego u sklepienia groty. Jego żona Sigyn, stara się zbierać do miski
truciznę. Jednak co pewien czas, gdy naczynie jest pełne, musi ją wylać. Wtedy
też krople spadają na olbrzyma, a on w gniewie i bólu trzęsie łańcuchami, a
wraz z nimi, całym światem. Tak oto wikingowie tłumaczyli sobie trzęsienia
ziemi.
Źródło: https://hypercritic.org/collection/winge-loki-and-sigyn-norse-gods-through-different-timelines-art, data odczytu: 16.07.2024 |
Kamień z Kirkby
Stephan jest kolejnym przykładem próby łączenia dwóch religii. I być może te
zabiegi artysty zapewniły mu przetrwanie, gdyż jako jednoznaczne wyobrażenie
sceny z mitologii nordyckiej mógł zostać celem ataku religijnego fanatyka. A
tak, ma podwójny wydźwięk i każdy może na nim widzieć, co chce, albo spętanego
Lokiego, uwięzionego aż po Ragnarök, albo też Szatana, strąconego w otchłanie
Piekieł.
I na sam koniec
ciekawostka. Sama nazwa Kirkby ma staronordycką etymologię, potwierdzającą,
kiedy powstała lub została przemianowana osada. Kirk oznacza kościół, a by to miasto/miejscowość. Tak więc można to przetłumaczyć jako Kościelne Miasto.
Kończąc, chciałbym tradycyjnie zaprosić do polubienia mojego profilu na Facebooku, a także do udostępniania moich artykułów, bym mógł dotrzeć do szerszego grona Czytelników. A jeśli jesteś w stanie wesprzeć mnie finansowo, zapraszam do zostania moim Patronem, wzorem Piotra Brachowicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz