piątek, 13 sierpnia 2021

Rán - Bogini Wzburzonego Morza

 

Alan Gajewski Rán
2021

Skandynawia jest górzystym terenem o bardzo długiej linii brzegowej, poprzecinanej setkami fiordów. Wzdłuż wybrzeża przebiegało wiele wodnych szlaków handlowych. Wielka woda była także nieodłącznym elementem życia w zatokach. Nie może więc dziwić, iż stanowiła istotny element wierzeń wikingów. Jednym z bóstw, które patronowały morzom, była Rán i to właśnie jej chciałbym poświęcić dzisiejszy temat.

Rán była małżonką Ægira, który tak jak ona był bóstwem morskim. Mieli dziewięć córek, których imiona to poetyckie nazwy fal: Blóðughadda (Krwawowłosa), Bylgja (Fala), Dröfn (Pieniąca), Dúfa (Opadająca Fala), Hefring (Podnosząca się Fala), Himinglæva (Przejrzysta), Hrönn (Źródlana), Kólga (Chłodna) oraz Uðr (Spieniona). Również i imię Rán było używane w wielu kenningach. Rán-beðr (nord. Łoże Rán) to określenie dna morskiego. Ránar land (nord. Kraj Rán), Ránar salr (nord. Sala Rán) oraz Ránar vegr (nord. Droga Rán) z kolei określały samo morze. Atrybutem bogini była sieć rybacka, w którą niekiedy była odziana. I podobnie jak rybacy używali sieci do łapania ryb, tak Rán zarzucała ją na statki, by wciągać marynarzy w morską toń. W jednym z mitów Loki, bóg oszustw, pożyczył pewnego razu sieć od bogini, by złapać krasnoluda Andvariego, który potrafił zamieniać się w szczupaka. Ta sama sieć posłużyła później do złapania Lokiego, kiedy ten doprowadził do śmierci Baldura.

W tym miejscu warto podkreślić, że nordyckie zaświaty nie były jednym miejscem, a wieloma krainami, do których można było trafić po śmierci. Najbardziej znana jest Walhalla, gdzie wędrowała połowa ludzi walecznych lub zabitych w walce. Topielcy  trafiali do podwodnego złotego (lub wedle inne wersji, koralowego) pałacu Rán, który mieścił się gdzieś na dnie morza w pobliżu leżącej w cieśninie Kattegat wyspy Læsø, nazywanej przez wikingów Hlésey, czyli Wyspy Hléra (jedno z imion Ægira). Samo imię bogini jest również rzeczownikiem w staronordyckim – rán oznacza kradzież, rabunek. Takie miano nie dziwi – bogini okradła marynarzy z ich życia, a ich rodziny z mężów i ojców, którzy wypływali na otwarte morze, zdając się na kaprysy morskiego bóstwa.

Źródło: https://norsemythologypics.tumblr.com/post/625482648211587072/r%C3%A1n-is-the-sea-goddess-in-norse-mythology, data odczytu: 12.08.2021

Istniał sposób, by ubłagać Rán i prosić ją o darowanie życia. W momencie, gdy morze stawało się niespokojne, a znajdujący się na pokładach statków ludzie spodziewali się śmiertelnego zagrożenia, należało w morską toń cisnąć odrobinę złota. Bogini była chciwa nie tylko na ludzkie dusze, ale i na cenny kruszec. Taka ofiara wedle wikińskich wierzeń mogła ocalić całą załogę od pewnej zguby. Przypuszcza się, iż część znalezisk z duńskich cieśnin, takich jak wydobyte z dna bronie czy biżuteria, również mogły być rzucone w wody specjalnie w celu zaskarbienia sobie łaski Rán. Ciekawostką jest, iż samo złoto w poezji było opisywane kenningiem Ogień Ægira. Być może powodem były właśnie znajdywanie samorodków złota lub błyskotek pod wodą – z nad powierzchni wyglądały jak małe ogniki. Przypuszcza się, iż mogły również zdarzać się ofiary składane z ludzi, w celu zaspokojenia kaprysów morskiej bogini. Handlarze niewolników mieli rzekomo w tym celu wyrzucać za burtę co dziesiątego schwytanego jeńca[1].

Rán w przeciwieństwie do męskich bóstw morza, jak jej mąż Ægir czy Njord, jest bardziej niespokojna. Być może ta różnica wyrażała rozdźwięk, jaki wikingowie widzieli między kobiecą a męską naturą – wszak i dziś powiemy, że kobieta zmienną jest. I może właśnie dlatego przypadło jej patronowanie zmiennym warunkom na morzu, a nie spokojnej pogodzie.

 Na sam koniec chciałbym podziękować Alanowi Gajewskiemu, który zilustrował dzisiejszy temat a także Piotrowi Brachowiczowi, za wspieranie bloga. Jeśli podoba Ci się to, co powstaje na stronie - wesprzyj mnie na Patronite i odwiedź na profilu na Facebooku.


[1] Encyclopedia of Spirits: The Ultimate Guide to the Magic of Faries, Genies, Demons, Ghosts, Gods & Goddesses Judika Illes, Harper Collins Publishers, 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz