Skandynawia jest
górzystym terenem o bardzo długiej linii brzegowej, poprzecinanej setkami
fiordów. Wzdłuż wybrzeża przebiegało wiele wodnych szlaków handlowych. Wielka
woda była także nieodłącznym elementem życia w zatokach. Nie może więc dziwić,
iż stanowiła istotny element wierzeń wikingów. Jednym z bóstw, które
patronowały morzom, była Rán i to właśnie o niej chciałbym Wam dziś
opowiedzieć.
Rán była małżonką
Ægira, który tak jak ona był bóstwem morskim. Mieli dziewięć córek, których
imiona to poetyckie nazwy fal: Przytoczę tu polskie tłumaczenia, ale na ekranie
wyświetlę Wam oryginalne wersje. A więc alfabetycznie były to; Blóðughadda
(Krwawowłosa), Bylgja (Fala), Dröfn (Pieniąca), Dúfa (Opadająca Fala), Hefring
(Podnosząca się Fala), Himinglæva (Przejrzsysta), Hrönn (Źródlana), Kólga
(Chłodna) oraz Uðr (Spieniona). Również i imię Rán było używane w wielu
kenningach. Rán-beðr (nord. Łoże Rán) to określenie dna
morskiego, Ránar salr (nord. Sala Rán) to poetyckie miano głębin
morskich. Ránar land (nord. Kraj Rán), oraz Ránar
vegr (nord. Droga Rán) z kolei określały samo morze. Atrybutem bogini
była sieć rybacka, w którą niekiedy była odziana. I podobnie jak rybacy używali
sieci do łapania ryb, tak Rán zarzucała ją na statki, by wciągać marynarzy w
morską toń. W jednym z mitów Loki, bóg oszustw, pożyczył pewnego razu sieć
od bogini, by złapać krasnoluda Andvariego, który potrafił zamieniać się w
szczupaka. Ta sama sieć posłużyła później do złapania Lokiego, kiedy ten
doprowadził do śmierci Baldura.
![]() |
Rán ChatGPT |
W tym miejscu
warto podkreślić, że nordyckie zaświaty nie były jednym miejscem, a wieloma
krainami, do których można było trafić po śmierci. Najbardziej znana jest
Walhalla, gdzie wędrowała połowa ludzi walecznych lub zabitych w walce, wedle
innej wersji. Topielcy trafiali do podwodnego złotego (lub wedle
inne wersji, koralowego) pałacu Rán, który mieścił się gdzieś na dnie morza, w
pobliżu leżącej w cieśninie Kattegat wyspy Læsø, nazywanej przez wikingów
Hlésey, czyli Wyspy Hléra (jedno z imion Ægira). Samo imię bogini
jest również rzeczownikiem w staronordyckim
– rán oznacza kradzież, rabunek. Takie miano nie dziwi
– bogini okradła marynarzy z ich życia, a ich rodziny z mężów i ojców, którzy
wypływali na otwarte morze, zdając się na kaprysy morskiego bóstwa.
Istniał sposób,
by ubłagać Rán i prosić ją o darowanie życia. W momencie, gdy morze stawało się
niespokojne, a znajdujący się na pokładach statków ludzie spodziewali się
śmiertelnego zagrożenia, należało cisnąć odrobinę złota w morską toń. Bogini
była chciwa nie tylko na ludzkie dusze, ale i na cenny kruszec. Taka ofiara
wedle wikińskich wierzeń mogła ocalić całą załogę od pewnej zguby. Przypuszcza
się, iż część znalezisk z duńskich cieśnin, takich jak wydobyte z dna bronie
czy biżuteria, również mogły być rzucone w wody specjalnie w celu udobruchania Rán.
Ciekawostką jest, iż samo złoto w poezji było opisywane kenningiem Ogień
Ægira. Być może powodem były właśnie znajdywanie samorodków złota lub
błyskotek pod wodą – z nad powierzchni wyglądały jak małe, podwodne ogniki. Przypuszcza
się, iż mogły również zdarzać się ofiary składane z ludzi, w celu zaspokojenia
kaprysów morskiej bogini. Handlarze niewolników mieli rzekomo w tym celu
wyrzucać za burtę co dziesiątego schwytanego jeńca.
Rán w
przeciwieństwie do męskich bóstw morza, jak jej mąż Ægir czy inny bóg, Njord,
jest bardziej niespokojna. Być może ta różnica wyrażała rozdźwięk, jaki
wikingowie widzieli między kobiecą a męską naturą – wszak i dziś powiemy,
że kobieta zmienną jest. I może właśnie dlatego przypadło jej patronowanie
zmiennym warunkom na morzu, a nie spokojnej pogodzie.
![]() |
Pałac Rán ChatGPT |
Na koniec zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku. A jeśli możecie wesprzeć moją twórczość finansowo, również do zostania Patronem, wzorem Piotra Brachowicza. Do usłyszenia w następnym materiale, a tymczasem, bywajcie!