Źródło: https://www.sfv.se/vara-fastigheter/sok/sverige/skane-lan/ales-stenar/, data odczytu: 24.08.2023 |
Kamienne budowle były
tworzone przez cywilizacje z całego świata. Jedną z najbardziej rozpoznawalną
jest zapewne znajdujące się w Anglii Stonehenge. To stanowisko składa się z
kamieni ustawionych w kręgu (tzw. kromlech). Podobne konstrukcje można znaleźć
także w innych miejscach, jak w Irlandii, czy opisane już przeze mnie
pozostałości (głównie) gockiej kultury w Polsce. Dziś jednak omówimy sobie
nieco inny ich wariant znany ze Skandynawii, a także z terenów, na które w swych
licznych wyprawach docierali wikingowie.
Mowa o kamiennych statkach.
Najstarsze takie znaleziska pochodzą z X wieku przed naszą erą, najmłodsze zaś
z X wieku naszej ery, kiedy to stara wiara zaczęła być wypierana przez
chrześcijaństwo. Stanowiły one w dużej mierze formę pochówku, gdzie grób był
stylizowany na kształt łodzi. Pokazuje to, iż kultura morska obecna była wśród
ludów germańskich na długo przed oficjalnym początkiem epoki wikingów,
datowanym na VIII wiek. Takich grobów doszukiwać można się praktycznie na
wszystkich wybrzeżach Bałtyku. Do naszych czasów zachowały się kamienne statki z terenów
Szwecji, Danii, Niemiec, a także Litwy i Estonii.
Dziś omówimy sobie jeden z
nich, znajdujący się na południowym wybrzeżu Szwecji statek z Ales Stenar,
czyli w tłumaczeniu na nasze, Kamienie z Ale. Budowla położona
jest na terenie miejscowości Kåseberg. Ci z Was, którzy mieli okazję podróżować
ze Świnoujścia do Szwecji mogą kojarzyć okolicę, gdyż miasteczko znajduje się w
gminie Ystad, do której docierają właśnie promy z Polski.
Rozmiary Ales Stenar
imponują. W jego skład wchodzi 59 kamieni, których waga oscyluje wokół pięciu
ton, ułożonych w kształt łodzi o długości 67 metrów i szerokości 19 metrów.
Dziób i rufę statku wieńczą największe głazy w konstrukcji o wysokości 3,5
metra. Większość z nich to granit. Ołtarz oraz klepki wewnątrz
konstrukcji powstał z piaskowca, a kamień na rufie z kwarcytu. Przypuszcza
się, iż jest grobowcem powstałym na przełomie VI i VII wieku. Jednak prace
archeologiczne nie odsłoniły żadnych ludzkich szczątków w tym miejscu. Być
może, jak bywało to z egipskimi piramidami, w założeniu łódź miała być grobem,
ale ostatecznie nikogo w niej nie pochowano. Być może też na przestrzeni wieków
kosztowności rozgrabiono, a szczątki porozrzucano, tudzież przeniesiono w inne
miejsce.
Źródło: https://www.tenckhoff.de/en/travel-photography/europe/sweden/ystad/ales-stones-stone-ship-sweden, data odczytu: 24.08.2023 |
Inną teorią jest, iż było to
miejsce święte. Podobne przypuszczenia miał Ryszard Wołągiewicz odnośnie
kromlechów na Pomorzu, które były dziełem Gotów, a więc ludu pochodzenia
skandynawskiego. Zakładał on, iż kręgi stanowiły miejsce spotkań wspólnot,
podejmowania ważnych decyzji, odbywania sądów i świętowania. Za tym, iż
było to miejsce, gdzie spotykały się wspólnoty może przemawiać znalezisko
z 1989 roku, kiedy to natrafiono na spalony kawałek węgla drzewnego. Datowanie
wskazuje, iż posłużył do palenia ogniska między 330 a 980 rokiem. Sześć lat
później przeprowadzono kolejne wykopaliska, odnajdując resztki ludzkich
posiłków i miejsca, gdzie były paleniska z podobnego, jak i wcześniejszych
okresów, sięgających wiele wieków przed naszą erą. Najstarsze znaleziska z tego
stanowiska pochodzą prawie sprzed 6000 tysięcy lat.
W latach 70. XX wieku Hasse
Alfredson wysunął tezę, iż obiekt mógł mieć znaczenie astronomiczne. Z tą myślą
podążył archeolog Bob Lind przekonując, iż było to obserwatorium, a konkretne
głazy mogą służyć jako punkty orientacyjne do wyznaczania danych dni i pór
roku. Mało tego, jego zdaniem dziób i rufa są zorientowane na wschód i zachód
słońca w dniu przesilenia zimowego. Inni idą za jego śladem, wskazując
powiązania z przesileniem letnim lub też z kalendarzem księżycowym.
No i jest jeszcze ta teorie
o lądowisku dla statków kosmicznych. W tym miejscu może wstawię zdjęcie Thora
z Gwiezdnych Wrót…
Źródło: https://www.reddit.com/r/Stargate/comments/7pvu6j/googled_thor_stargate_voice_actor_i_were_not/, odczytu: 24.08.2023 |
Swój udział w badaniach miał
też polski archeolog, Władysław Duczko, pod którego kierownictwem
przeprowadzono badania w 2011. Celem jego działań było wykazanie, iż
konstrukcja powstała pod koniec epoki brązu. Niestety, prace nie wykazały
niczego nowego, ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczyły teoriom. Co jednak
udało się wykazać, to iż kamienie na miejsce budowli były ciągnięte po
specjalnych torach, których ślady odnaleziono.
Dużym problemem mogą być
skutki renowacji terenu, przeprowadzonej w latach 50. XX wieku, przy pomocy
buldożerów ziemia wokół konstrukcji została mocno naruszona i zmieniona. Prawdopodobnie część
kamieni została także przesunięta przy pracach ziemnych, co przeczyłoby teorii
o obserwatorium astronomicznym, gdyż ich pierwotne ustawienie było zapewne
inne. Jak duże zmiany nastąpiły, można wnioskować po opisie archeologia Nilsa
G. Bruzeliusa, który w 1870 roku skatalogował i opisał głazy wchodzące w skład
kompleksu. Wedle jego opisu po obu stronach dużego statku znajdowały się
jeszcze dwa mniejsze, które nie dotrwały do dnia dzisiejszego. Wykopaliska z 2006
roku potwierdziły, iż w tych miejscach mogły znajdować się osobne konstrukcje.
Bruzelius doszukiwał się też etymologii nazwy, która pierwotnie zapisywana była
jako Als Stenar (zapiski z 1624 roku). Jego zdaniem oryginale miano mogło
brzmieć Athal-ås Stenar – Kamienie na Wielkim Wzgórzu, gdzie
jako wzgórze, zapewne uważano brzeg schodzący do morza.
Która z teorii o
przeznaczeniu Ales Stenar jest prawdziwa? Cóż, może żadna, a może wszystkie na
raz. Nie zmienia to faktu, że mieszkańcy okolicy Ystad sprzed kilkunastu wieków
zadali sobie wiele trudu, by wybudować ten kamienny kompleks. Wskazuje to także, iż
fascynacja morzem i statkami towarzyszyła mieszkańcom Północy od bardzo, bardzo
dawna.
Na koniec tradycyjnie zapraszam do polubienia mojego profilu na Facebooku, a także do udostępniania moich artykułów, bym mógł dotrzeć do szerszego grona Odbiorców. Zachęcam również do wsparcia bloga na moim profilu na Patronite. W tym miejscu chciałem jak zwykle podziękować Piotrowi Brachowiczowi za dokładanie cegiełek do mojej twórczości.