piątek, 10 października 2025

Karkonosz

 


Na polsko-czeskim pograniczu rozciąga się najwyższe pasmo Sudetów – Karkonosze, ze swoim najwyższym szczytem, Śnieżką. Zarówno nazwa jak i cały ten obszar nierozerwalnie związane są z pewną tajemniczą postacią z ludowych wierzeń, którą sobie dziś omówimy.

Karkonosz, bo o nim mowa, zwany jest także Duchem Gór, Liczyrzepą czy Rzepiórem. Najstarsze zachowane wyobrażenie Karkonosza pochodzi z mapy Śląska autorstwa Martina Helwiga, sporządzonej w 1561 roku. Ukazuje ono istotę łączącą cechy kilku innych stworzeń – posiada bowiem nogi zakończone kopytami, skrzydła, dziób oraz rogi jelenia. W łapach dzierży kostur lub różdżkę. Podpisane jest jako Rübenczal, czyli z niemieckiego (Rübenzahl) dosłownie Liczyrzepa. Nie jest to jedna postać Karkonosza, albowiem potrafił zamieniać się także w niedźwiedzia lub innego zwierza, czy starego człeka o długiej, siwej brodzie. Niektórzy uważają, że jego imię zostało błędnie zapisane i pierwotnie brzmiało w staroniemieckim Rabe-Zabel, czyli Kruczy Diabeł, co mogłoby pasować do jego demonicznego wyglądu ze skrzydłami. Jednak wśród podań o Duchu Gór jest i legenda o liczeniu rzep, która wyjaśnia jedno z jego imion. Otóż pewnego dnia Karkonosz pod postacią wiewiórki podglądał kąpiące się dziewczyny. W jednej z nich, księżniczce Emmie, zakochał się bez pamięci. Porwał więc ją do swojego zamku mieszczącego się na szczycie góry. By zapewnić jej towarzystwo zabrał z pewnego pola tuzin rzep i dzięki czarom przemienił je w służbę. Emma jednak planowała, jak uciec od Ducha Góry. Poprosiła więc swego porywacza, by policzył wszystkie rzepy na wszystkich polach w Karkonoszach, by mogła dobrze zaplanować, które i ile w kogo zamienić. Gdy tylko Duch Gór udał się dokonać spisu wszystkich rzep, Emma z pomocą jednego ze służących z ożywionego warzywa
(w innych wersjach był to koń, pegaz lub pszczoła) uciekła z zamku. Po powrocie do swojej siedziby Karkonosz zauważył nieobecność ukochanej i od tamtej pory złościło go, gdy ludzie nazywali go Liczyrzepą czy Rzepiórem, co przypominało mu, iż dał się oszukać śmiertelniczce.



Prawdopodobnie Duch Gór był pierwotnie jednym z lokalnych imion Świętowita, Boga o czterech obliczach, czczonego na Połabiu (czyli terenach w zlewisku rzeki Łaby, mającej swoje źródło w czeskich Karkonoszach). Uznawano go za władcę czterech żywiołów, wody, ziemi, ognia i powietrza, a jak wiemy, tylko Avatar może opanować wszystkie cztery żywioły i przywrócić równowagę na Świecie. Czasami przewija się podanie o tym, jak władał pogodą i o posiadanym przez niego magicznym młocie, czym bliżej mu do Boga Piorunów, Peruna (jednak kiedyś poruszymy sobie teorię na blogu, za Aleksandrem Gieysztorem, iż być może Świętowit i Perun to ten sam Bóg). Jego pierwotny wygląd z kolei przypomina Leszego, Władcę Puszcz. Z czasem jego rola zmieniła się, a w dobie chrystianizacji zmalała do Ducha Gór, który to pomagał wędrowcom, to psocił i robił im na złość. Górnicy z Sudetów wierzyli, że to on im przeszkadza w pracach ale i w dobrym humorze pomaga znajdować złoża, wraz ze swoją świtą, leśnych skrzatów. Według ludu Karkonosz cenił sobie ludzi uczciwych i pracowitych, a karał oszustów i leniów. Wiele legend mówi o tym, jakie figle płatał i jak czasami obracały się na korzyść człeka – niektóre z nich, bardziej szczegółowo, chciałbym przytoczyć w przyszłości na blogu.

Karkonosz
ChatGPT


Jak popularny jest Duch Gór i dziś? Wystarczy odwiedzić Karpacz i sąsiadujące z nim miejscowości. Wiele domów, restauracji, hoteli (ba, kiedyś nocowałem w hotelu w Sudetach, w którym hasłem do sieci WI-FI było właśnie imię Liczyrzepa), ścieżek przyrodniczych i muzeów nawiązuje do któregoś z jego wyobrażeń lub jakieś historii o nim. Kilka z ilustracji do tego artykułu nawiązuje właśnie do Karkonosza, którego razem z żoną spotkałem to tu, to tam, podróżując po Sudetach.


Na sam koniec ciekawostka. Niemiecki malarz Josef Madlener, stworzył obraz o tytule Der Berggeist (niem. Duch Gór) gdzieś w latach 20. XX wieku (Przypuszcza się, iż było to na przełomie 1925 i 1926 roku). Obraz ten stał się na tyle popularny, iż zaczęto go umieszczać nawet na pocztówkach. Jedną z takich kartek zakupił nie kto inny jak John Ronald Reuel Tolkien, autor późniejszej powieści Hobbit, czyli tam i z powrotem. Na swoim egzemplarzu pisarz zamieścił dopisek the Origin of Gandalf (ang. Pochodzenie Gandalfa). Tak więc oprócz inspirowania się Odynem, Wszechojcem, Bogiem i czarodziejem z nordyckiej mitologii, również wyobrażenie Karkonosza wpłynęło na powstanie jednej z najbardziej rozpoznawalnej postaci fantastyki… Chociaż, jak sobie już zasygnalizowaliśmy, kto wie, być może zarówno Odyn, Świętowit/Perun oraz Duch Gór to ta sama osoba?

Liczyrzepa
ChatGPT

Na dziś to tyle. Zachęcam do przeczytania moich innych artykułów, a także od odsłuchania materiałów na kanale na Youtube. Zachęcam także do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku, gdzie publikuję informacje o nowych artykułach na blogu, jak i zapowiedzi tego, co pojawi się na Youtube. A jeśli możesz, drogi Słuchaczu lub droga Słuchaczko, wesprzeć moją twórczość finansowo, zapraszam do odwiedzenia strony na Patronite, by zostać Patronem wzorem Piotra Brachowicza. Do usłyszenia w następnym materiale. A tymczasem, bywajcie!