Źródło: https://askunnr.no/ulfhednar, data odczytu: 25.04.2024 |
Człowiek stawia się nad wszystkie inne istoty żywe na planecie. Jednak nie zawsze tak było. W Epoce Wikingów zwierzęta inspirowały, chciano się z nimi utożsamiać. Opisaliśmy już sobie berserkerów, wojowników, którzy naśladowali zachowaniem i strojem niedźwiedzie oraz wprowadzali się w szał bitewny. Były też oddziały naśladujące szarżę dzika, tworzące formację zwaną svinfylking. Dziś omówimy sobie trzecią grupę, która na swojego zwierzęcego patrona obrała wilka.
Wilk, jako zwierzę, nie był inspiracją jeno dla Skandynawów. Wojownicy utożsamiali się z tym drapieżnikiem na przestrzeni wieków w różnych kulturach i zakątkach świata – od mieszkańców Azji, aż po rdzenne plemiona Ameryki Północnej. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, iż rzymski historyk Herodot wspominał o ludzie Neurów, żyjących na północ od Morza Czarnego (a więc na terenach dzisiejszej Ukrainy), którego to przedstawiciele mieli zdolność raz do roku przemieniać się na kilka dni w wilki. Wśród ludów germańskich wizerunki ludzi-wilków znaleźć już można na dekoracjach z czasów Wielkiej Wędrówki Ludów, a zapewne jako symbol funkcjonowały wcześniej. Taki wizerunek znajduje się chociażby na pochodzącej z VII wieku pochwie miecza znalezionej w niemieckiej miejscowości Gutenstein. Przedstawia ona istotę, lub człowieka w wilczej masce, z mieczem, w pełnej zbroi.
Źródło: https://sv.wikipedia.org/wiki/Torslunda_socken, data odczytu: 25.04.2024 |
Na bazie tej fascynacji
wilkiem powstał w Skandynawii rodzaj wojowników zwany Ulfheðinnami (nord.
Wilczy Płaszcz, liczba mnoga Ulfheðnar). Mieli oni przywdziewać na kolczugi (lub
nagą skórę) wilcze futra. Czasami swoją własną skórę malowani na czarno,
zapewne barwnikami z domieszką węgla, by bardziej uwydatnić nakładane nań
futra. Prawdopodobnie obowiązywała ich reguła, by skórę wilka nosić na sobie przez dziewięć dni pod rząd, która to liczba dla wikingów była święta, a jedynie
dziesiątego dnia można było ją zdjąć, wedle potrzeb.
Przypisywano im
nadnaturalne zdolności. W Sadze o Egilu
wspomniany jest dziadek tytułowego bohatera, wojownik o przydomku Wieczorny Wilk (nord. Kveld Ulf), który
pod osłoną nocy mógł przemieniać się w wilka. W ciągu dnia zaś, po ponownej
przemianie, stawał się ponury i małomówny. Śladów tych wojowników można
dopatrywać się także w innych sagach i podaniach. Ponoć sam norweski król,
Harald Pięknowłosy, miał mieć u swojego boku elitarny oddział Ulfheðinnów.
Odyn, Wszechojciec,
posiadał na swoje zawołanie dwa wilki, Geriego i Frekiego. Nic więc dziwnego,
że i sami Ulfheðinnowi byli z nim łączeni. Na płycie z Torslundy obok postaci
utożsamianej z Odynem właśnie, jest także człowiek z głową wilka, włócznią i
mieczem. Podobnie jak Berserkerowie, mieli wpadać w szał – gryźć zarówno
przeciwników, jak i swoje tarcze, nie reagować jak ból i rany, oraz zachować
się jak wściekłe psy. Ich okrzyki bitewne miały naśladować wycie wilków. Tak
samo łączyli się w grupy, wzorem wilczych watach, w przeciwieństwie do Berserkerów,
którzy jako niedźwiedzie, prowadzili bardziej samotniczy tryb życia. W
gromadzie Ulfheðinnów obowiązywały też pewne zasady – jedną z nich był zakaz
polowań na wilki, które były dla nich świętych wzorem. Nie mogli również ścinać
włosów czy golić bród, wszak były to czynności typowe dla ludzkiego
społeczeństwa, a nie wilków. Tak samo przechodzili na zwierzęcą dietę –
spożywane mięso musiało być surowe, tak jak jedzą je prawdziwe drapieżniki. Wybierali
odludne miejsca, zapewne lasy. Inicjacja i dołączanie do takiej watahy miała
miejsce na wczesnym etapie życia, zapewne przed dziesiątym rokiem życia.
Nic dziwnego – jedną z najbardziej niebezpiecznych i niszczycielskich istot w mitologii nordyckiej jest olbrzymi wilk Fenrir, który odegra kluczową rolę w wydarzeniach końca świata, Ragnaröku, a dwaj inni przedstawiciele tego gatunku, Sköll i Hati, mają przy końcu czasu pożreć słońce i księżyc. Tak więc same wilki były dla wikingów jak najbardziej symbolami chaosu i zniszczenia. Samo wprowadzanie się w szał, podobnie jak u Berserkerów, było formą rytuału, w której podczas dzikiego tańca śpiewano lub inkantowano słowa, mające zwiększyć ich siłę oraz szybkość, na wzór swych zwierzęcych patronów.
Źródło: https://www.gmbinder.com/share/-MPO18QO-QVH4PdRaN1N, data odczytu: 25.04.2024 |
Na cześć Ulfheðinnów
został nazwany jeden z gatunków wilkołaków pojawiający się w grze Wiedźmin III: Dziki Gon. Jest to, wzorem
Sagi o Egilu, dość bezpośrednie
nawiązanie do przemiany człowieka w wilka, nie tylko duchowo, ale i fizycznie.
Kończąc, chciałbym tradycyjnie zaprosić do polubienia mojego profilu na Facebooku, a także do udostępniania moich artykułów, bym mógł dotrzeć do szerszego grona Czytelników. A jeśli jesteś w stanie wesprzeć mnie finansowo, zachęcam do zostania Patronem, wzorem Piotra Brachowicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz