Źródło: https://www.scientificamerican.com/article/ancient-chewing-gum-reveals-a-5-700-year-old-microbiome1/, data odczytu: 29.09.2022 |
Któż z nas
nie próbował kiedyś gumy do żucia? Zapakowana w papierek, kolorowa, pojedyncza
lub w całym opakowaniu. Niekiedy zawierająca jakiś mały drobiazg (jak obrazki
samochodów w gumach Turbo). Wszystko to wydaje nam się normalne, dość
współczesne. Jednak historia gum do żucia sięga prehistorii, a najstarsze takie
słodycze pochodzą, a jakże, ze Skandynawii.
Śladów gum
do żucia można doszukiwać się w kilku miejscach, ciężko więc stwierdzić, które
było pierwsze i któremu można przypisać kolebkę tych słodyczy. Skupimy się na
tych najistotniejszych. Niecałe 30 lat temu odkryto pozostałości osady na
szwedzkim wybrzeżu, w pobliżu miejscowości Huseby Klevna wyspie Orust, na
północ od Göteborga, w stronę norweskiej granicy. Stanowisko archeologiczne
odsłoniło trzy kawałki gum, na których po dziś dzień widoczne są ślady ludzkich
zębów i zachowały się pozostałości śliny. Te rekordowo stare gumy wyprodukowane
były z mieszanki kory brzozowej i żywicy.
Na bazie
śliny, która jest najstarszym zachowanym śladem DNA mieszkańców Skandynawii,
jaki znaleziono, stwierdzono, że dwie zostały wyplute przez kobiety, a jedna
przez mężczyznę. Ustalono, że żadna z trzech osób nie była ze sobą
spokrewniona. Znaleziska datuje się na około 8000 lat przed naszą erą – to
znaczy, że poprzedzają zdecydowaną większość najstarszych budowli, które
zachowały się do naszych czasów. Przypuszcza się, że tak przeżuty smakowych
mógł następnie stanowić spoiwo do klejenia drobnych przedmiotów – wszak mówimy
o czasach, gdy nic nie mogło się marnować, ponieważ każda rzecz była na wagę
złota i mogła posłużyć do przetrwania. Ponadto, brzozowy skład miał właściwości
septyczne i ogólnie posiadał zdrowe właściwości dla spożywającego (żującego?).
DNA wskazuje też, iż przodkami tych osób byli ludzie z Europy Zachodniej i
Północnej, a nie jak przypuszczało się wcześniej, pierwsi osadnicy ze
Wschodniej Europy (późniejsze tereny Rusi), którzy zasiedlili południową
Skandynawię.
Podobne
znalezisko, zdecydowanie młodsze, bo liczące zaledwie 5000 lat, pochodzi z
wybrzeża Finlandii, z okolic miejscowości Kierikki. Ta guma również powstała z
brzozy. Innym znaleziskiem jest guma, która przeleżała prawie 6000 lat pod
warstwa piasku w okolicach Syltholm na duńskiej wyspie Lolland. Piach
zakonserwował ją tak dobrze, iż można było pozyskać pełny genom kobiety, która
ją wypluła, a także ustalić florę bakteryjną z jej jamy ustnej. Na bazie DNA
udało się odtworzyć nawet jej przypuszczalny wygląd (który mogliśmy zobaczyć na początku artykułu). Dalsze badania wykazały, iż
dieta kobiety związana była już z
rolnictwem. Przypuszcza się, że to w jej epoce zbieracko-łowiecki tryb życia
zaczął ustępować na terenach Danii bardziej osiadłemu stylowi, związanemu z
uprawą ziemi. Ponadto, ustalono, że cierpiała na nietolerancję laktozy.
Pomimo, iż
znalezisko ze Szwecji jest najstarsze, ciężko ze stuprocentową pewnością uznać,
iż to tam powstała pierwsza guma do żucia. Tak drobne smakołyki mogły
występować i w innych miejscach, jednak niekoniecznie zachowały się do naszych
czasów. Być może w przyszłości badacze natrafią na jeszcze starsze gumy do
żucia. Jednak warto pamiętać, kiedy następny raz będziemy żuć jedną z nich, nam
współczesną, o jakimś konkretnym smaku, że jej historia poprzedza egipskie
piramidy i megalityczne kamienne budowle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz