Źródło: https://www.learnreligions.com/all-about-noahs-flood-700164, data odczytu: 29.12.2022 |
Omawiając
różne postaci z nordyckich czy słowiańskich wierzeń staram się podkreślać
podobieństwa do innych mitologii. Czasami są wręcz uderzające, niemal
lustrzane. Dziś wyjdziemy mocno poza kręgi opowieści z naszego regionu,
omawiając i zestawiając historie o jednym znaczącym kataklizmie, o którym
pamięć przetrwała praktycznie w każdym zakątku świata. Mowa o Wielkim Potopie, który
miał u zarania dziejów przetoczyć się przez świat. A żeby jednak było coś z wikińskiej
symboliki, przejdziemy po kolei przez dziewięć różnych historii (wszak
dziewiątka to święta liczba dla wyznawców skandynawskich Bogów). W pierwszej
części omówimy sobie najbardziej znaną historię, o Noem, tę o Bergelmirze oraz
mit o Deukalionie i Pyrze, który możecie pamiętać z lektury Mitologii. Wierzeń i podań Greków i Rzymian Jana Parandowskiego.
Źródło: https://reasons.org/explore/publications/questions-from-social-media/was-there-only-one-continent-before-noahs-flood, data odczytu: 29.12.2022 |
Noe
Chyba
najbardziej znana historia o Potopie. Historia zaczyna się, gdy Bóg Jahwe
widzi, że wielka jest niegodziwość wśród ludzi, których stworzył. Postanawia
więc w żalu zniszczyć całą ludzkość jak i zwierzęta. Ostrzegł jednak Noego,
którego darzył życzliwością i przyjaźnią, by ten zbudował arkę, która miała dać
schronienie jemu, jego rodzinie i parze każdego gatunku istot żywych. Opowieść
wskazuje konkretne wymiary statku a także wytyczne co do zapasów żywności dla
ludzi i zwierząt. Kiedy arka była już
gotowa, Jahwe sprowadził na ziemię czterdzieści dni nieprzerwanego deszczu.
Biblia podkreśla także, że wszystkie źródła Wielkiej Otchłani trysnęły wodą,
zasilając tym samym siłę Potopu. Poziom wód przewyższyć miał najwyższe góry. Po
upływie kolejnych stu pięćdziesięciu dni wody obniżyły się i statek osiadł na
górze Ararat. Następnie dostajemy opis, jak Noe wypuszcza ptaki, najpierw
kruka, a potem gołębicę, by przekonać się, czy wody opadły i w innych częściach
świata. Jedna z prób wysłania gołębicy zakończyła się jej powrotem z gałązką
oliwną, a przy kolejnej skrzydlaty posłaniec nie wrócił. Był to znak, iż znalazł sobie suche miejsce. Warto tu zaznaczyć, iż w apokryficznej księdze
Henocha wspomniani są nefilim, olbrzymi, pół-ludzie, pół-aniołowie. Opisywani
byli jako giganci, wspomina o nich również Księga Rodzaju, zaznaczając, iż żyli
w czasach przed Potopem. Źródło to podaje dalej, iż to oni czynili zło na
Ziemi, a Jahwe zesłał wielką powódź, by wytracić właśnie ich rasę, co będzie istotnym szczegółem przy następnych opowieściach.
Data odczytu: https://www.newsweek.com/antarctica-discovery-ancient-forest-bible-flood-book-genesis-753747, data odczytu: 29.12.2022 |
Bergelmir
Druga
zaś historia, o olbrzymie Bergelmirze, pojawiła się już na blogu. Dla przypomnienia,
był on jednym z pierwszych gigantów, prawdopodobnie wnukiem Thrundgelmira.
Kiedy Odyn, Wili i We zabili Ymira, wielka powódź zalała świat, albowiem krew
pierwszego z olbrzymów była niczym innym, niż wodą. Thrundgelmir miał zginąć w
tym Potopie. Spośród olbrzymów ocaleć miał jeno Bergelmir i jego rodzina,
którzy znaleźli schronienie na swoim statku. W końcu, gdy wody opadły, dotarli
do odsłoniętej skały, a jego potomstwo zasiedliło pobliski Jotunheim, Krainę Olbrzymów (w tym
miejscu warto zaznaczyć, że Jotunheimen to najwyższe pasmo górskie w
Norwegii). Giganci pamiętali, że przez
Asów zginęła prawie cała ich rasa i to stało się początkiem nienawiści, którą
żywili do Odyna i jego krewnych. W tej historii nie pojawia się motyw grzechu i
zniszczenia świata z nim związanego, chyba, że za przewinienie uznamy bycie
olbrzymem. Co jest jednak wspólnym motywem z historią Noego to istnienie
jednej, jedynej rodziny, która na drewnianym statku przetrwała kataklizm, a gdy
ten ustępował, znaleźli suchy ląd na szczytach wysokich gór. Zostaje jeszcze
sama kwestia wyginięcia olbrzymów pochodzących od Ymira, podobnie, jak
gigantycznych nefilim, w Biblii.
Źrodło: https://antycznahellada.com/mity/deukalion-i-pyrra/, data odczytu: 29.12.2022 |
Deukalion
i Pyrra
Na
pewno większość z Was kojarzy tytana Prometeusza z czasów szkolnych, gdy
przerabialiście Mitologię Jana
Parandowskiego, jako lekturę (tylko na marginesie wyrażę swe oburzenie, iż
wierzenia Greków i Rzymian są w podstawie nauczania, a Słowian już nie, pomimo, iż mamy dobre opracowania, jak te autorstwa Baranowskiego czy Gieysztora, spisane kilkadziesiąt lat temu). Jego
synem był Deukalion, który poślubił Pyrrę, córkę Pandory (tak, tej od
skrzynki!). Deukalion został królem Tesalii u zarania dziejów. Jednak już u
zarania dziejów w ludziach krzewiło się zło. Przemoc, gwałty, wojny – wedle
Greków istniały już w pierwszym pokoleniu ludzi. Czarę goryczy miała przelać
wieczerza u króla Arkadii Likaona, kiedy ten kazał podać Zeusowi potrawę z
własnego syna. Rozwścieczony kanibalizmem Bóg uznał, że ludzkość trzeba
zgładzić. Z jego rozkazu Południowy Wiatr przyniósł tak gwałtowną burzę,
że w krótkim czasie wszystkie zbiorniki wodne wystąpił z brzegów. Ludzie
szukając ratunku wspinali się na budynki, próbowali chronić się w łodziach.
Woda jednak cały czas się podnosiła, aż tylko szczyty Olimpu i Parnasu
wystawały ponad jej powierzchnię. Nawałnica trwała dziewięć dni i dziewięć
nocy. W ostatecznym rozrachunku kataklizm przetrwać mieli tylko Deukalion i
Pyrra, którzy byli poczciwi, o czystych sercach. To właśnie ich dobroć
przyczyniła się do ich ocalenia, albowiem Zeus przez wzgląd na nich powiedział
Prometeuszowi o Potopie, który chce zesłać na Ziemię. Tytan zaś ostrzegł
swojego syna, by ten zaczął budowę drewnianej arki (wedle jednych relacji był to
statek, wedle innych, szczelna skrzynia z drewna akacjowego, w której
małżeństwo zgromadziło zapasy żywności na czas kataklizmu… Oraz po parze
zwierząt każdego gatunku). Para dopłynęła do szczytu Parnasu i kiedy wody
zaczęły ustępować wysłali gołębia, by sprawdzić, czy niższe tereny są już
bezpieczne (brzmi znajomo?). Ziemia stała się pustkowiem, pełnym zwłok ludzkich
i zwierzęcych. Deukalion i Pyrra byli już w podeszłym wieku, schorowani i nie dowidzieli.
O spłodzeniu dzieci mogli zapomnieć. Prosili więc o poradę, co mogą zrobić, by
ludzkość się odrodziła. Zeus nakazał im iść przed siebie z zawiązanymi oczyma i
rzucać za plecy kości ich matki. Król Tesalii, wiedząc, że oboje z żoną mieli
różne matki, uznał, że ta rada to zagadka, a ich wspólną matka jest Ziemia,
zgadł, iż chodzi o kamienie. Tak więc para staruszków szła z przepaskami na
oczach, podnosząc i przerzucając kamienie przez ramiona. Te, które rzucał
Deukalion, upadając zamieniały się w mężczyzn, a te ciskane przez Pyrrę, w
kobiety.
Na
tej opowieści dziś poprzestaniemy. Zebraliśmy sobie wierzenia z północnej i
południowej Europy, a także z Bliskiego Wschodu. Następnym razem ruszymy dalej,
w głąb Azji, poznając sumeryjskie, irańskie oraz indyjskie opowiadania o
Potopie.
Kończąc tradycyjnie chciałbym zaprosić do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku. Proszę również o udostępnianie moich artykułów, by dotrzeć do szerszego grona Odbiorców. A jeśli masz drogi Czytelniku sposobność i chęci, możesz wesprzeć mnie na Patronite, wzorem Piotra Brachowicza, mojego pierwszego Patrona.